Witunia

Czy to było podpalenie?

Robert Lida, 28 wrzesień 2021, 11:22
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W nocy z czwartku na piątek trzy zastępy strażaków gasiły pożar samochodu ciężarowego reunault w Wituni. – Przypuszczalną przyczyną powstania pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w komorze silnika – mówi st. kpt. Krzysztof Brzozowski, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Sępólnie. Są jednak powody, aby twierdzić, że mogło to być podpalenie. Wyjaśniają to policjanci z wydziału kryminalnego.
Czy to było podpalenie?

Czy to była awaria instalacji elektrycznej czy podpalenie?

Czy to było podpalenie?

W samochodzie były butle z gazem

Do zdarzenia doszło na terenie należącym do firmy Bor-Wiert przy ulicy Złotowskiej. Ogień zauważono około 2.30. Pierwsza informacja, jaką otrzymał dyżurny powiatowego stanowiska kierowania, mówiła, że pali się sterta kabli zgromadzona na placu. Tymczasem paliła się zaparkowana tam ciężarówka z przyczepą. Był to zestaw do transportu wiertnicy horyzontalnej. W kontenerze ciężarówki mieści się część socjalna dla obsługi, natomiast w przyczepie wiertnica o wartości 250.000 złotych. W samochodzie znajdowały się również dwie 11-kilogramowe butle z gazem. Na szczęście udało się je bezpiecznie ewakuować. Strażakom udało się również odciąć od ognia przyczepę i znajdującą się w niej wiertnicę. 
– Byłem tu jeszcze po północy, a już po drugiej miałem telefon, że jest pożar. Niestety, w spalonym samochodzie znajdowała się cała elektronika od wiertnicy, tak że na jakiś czas jestem wyłączony z rynku – mówi Bronisław Borecki, właściciel firmy Bor-Wiert. 
Przyczyna pożaru podana przez strażaków jest tylko przypuszczalna. Jaka była faktycznie pokaże policyjne dochodzenie. Już od samego rana na miejscu pracowali kryminalni. Są podejrzenia, że ogień został celowo podłożony pod koła samochodu. Ta teoria zapewne zostanie zweryfikowana.