Powiat

Dlaczego zamknięto targowiska?

Robert Lida, 16 kwiecień 2020, 09:51
Średnia: 0.0 (0 głosów)
– Dlaczego w Więcborku i Sępólnie zamknięto targowiska? Przecież w sąsiednich powiatach i w całej Polsce takie miejsca są dostępne. Nie chodzi o stoiska z ciuchami, ale o artykuły spożywcze: warzywa, owoce, jajka. Tych stoisk nie ma aż tak wiele. Gdyby rozstawić je w odpowiedniej odległości, to nie byłoby żadnego problemu. Zbliżają się święta. Osobiście wolę to jajko z targu, ze sprawdzonego źródła niż ze sklepu. Komu przeszkadzał handel na targowiskach? – pyta mieszkaniec Więcborka, ale pytań o nieczynne targowiska do naszej redakcji wpłynęło znacznie więcej.
Dlaczego zamknięto targowiska?

Nasze targowiska od kilku tygodni świecą pustkami

Dlaczego zamknięto targowiska?

To prawda, w sąsiednich powiatach targowiska działają, oczywiście w ograniczonym zakresie, ale jednak działają. Wydaje się, że zagrożenie zarażeniem na targowisku jest znacznie mniejsze niż w markecie pod dachem. Kupujący i sprzedający są świadomi sytuacji i gdyby nawzajem się pilnowali, to handel targowiskowy byłby możliwy.
Formalnego zakazu handlu na targowiskach nie ma. W poszczególnych województwach inspektorzy sanitarni wydali zalecenia dla tego typu działalności. Generalnie, zaleca się ograniczenie kontaktów bezpośrednich w strefie targowiska poprzez zachowanie należytej odległości i unikanie przebywania ludzi w dużych skupiskach. Jeśli do tego dodamy środki ochrony osobistej oraz środki dezynfekujące, to handel na targowisku może być bezpieczny. Bezpieczniejszy niż w sklepie.
– To była wspólna decyzja samorządowców powiatu sępoleńskiego podjęta kiedy pojawiło się zagrożenie epidemiologiczne. Wówczas sytuacja nie była tak dramatyczna. Absurdem byłaby zmiana decyzji teraz, kiedy mamy już epidemię i wprowadzono znacznie poważniejsze obostrzenia. Kto odpowiada za bezpieczeństwo na targowisku? Burmistrz. Kto ma kontrolować pracę targowiska
i kto weźmie za to odpowiedzialność? – odpowiada pytaniem burmistrz Więcborka Waldemar Kuszewski.
W Więcborku, gdzie znajduje się najpopularniejsze targowisko powiatu, niektórzy sprzedawcy ustawiają swoje stragany przy głównych ulicach, w dużej odległości od siebie. Na szczęście nikt ich nie przegania. Sami byliśmy świadkami, jak burmistrz robił zakupy na takim stoisku. Dlaczego? Bo tam był świeży, sprawdzony towar od lokalnego producenta.
Musimy też pamiętać, że targowisko to zakład pracy, który w tej chwili nie funkcjonuje, a do kasy gminy nie wpływa opłata targowa.