Dyrektorska huśtawka w wydziale komunikacji
Kozłowski padł ofiarą kolejek przed drzwiami wydziału. Były dyrektor, mimo że nie miał tego w zakresie obowiązków, sam siadał za komputerem i obsługiwał petentów. Jego prośby o dodatkowy etat były ignorowane. Pracownicy wydziału proszeni o wskazanie osoby, która dalej mogłaby nim kierować, wymieniali nazwisko Romana Krzysztofka. Nie wiadomo dlaczego pełniącym obowiązki dyrektora na 3 miesiące została Barbara Tybura. Dla Krzysztofka utworzono dodatkowy etat pełnomocnika starosty ds. systemu zarządzania jakością, czyli tzw. ISO. W tym czasie, jak mówią osoby zbliżone do starostwa, atmosfera w wydziale komunikacji znacznie się pogorszyła. Część pracowników podobno zaczęła rozglądać się za nowym zajęciem. To oczywiście nie służyło dobrej pracy wydziału i obsłudze kilentów. Te niepokojące informacje dotarły do starosty, który z mocy prawa jest kierownikiem urzędu starostwa. Tomasz Cyganek ponownie poprosił o opinie pracowników wydziału, a ci ponownie wskazali Romana Krzysztofka jako tego, któremu chcieliby podlegać służbowo. Pan Krzysztofek początkowo niechętnie odnosił się do tego pomysłu. Podobno nawet wskazał na Stanisława Kozłowskiego. To dla starosty było nie do przyjęcia. Ostatecznie Roman Krzysztofek otrzymał powierzenie obowiązków dyrektora wydziału komunikacji na okres 3 miesięcy, licząc od dnia 1 lipca. Krzysztofek nadal będzie zajmował się wdrażaniem systemu zarządzania jakością w starostwie. Poza codziennymi obowiązkami dyrektora będzie sprawował w imieniu starosty nadzór nad szkołami jazdy i stacjami kontroli pojazdów funkcjonującymi w powiecie sępoleńskim. To świadczy, że stanowisko pełnomocnika było utworzone na wyrost albo mamy do czynienia z wyjątkowo sprawnym i pracowitym urzędnikiem.
Tak czy inaczej najnowsze decyzje kadrowe w wydziale komunikacji są wynikiem przyznania się do błędu starosty Cyganka. Kolejne można było rozładować w pokojowy sposób, a nie psuć atmosferę pracy w wydziale, który, przypomnijmy, przynosi powiatowi niemałe dochody.
(Li)