Dziękowali za plony, prosili o deszcz

Robert Lida, 06 wrzesień 2015, 10:10
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W niedzielę rolnicy z gminy Więcbork i parafii Sypniewo dziękowali za tegoroczne plony. Gospodarzem dożynkowych uroczystości była Lubcza. Podczas oficjalnej części dożynek oraz w trakcie prywatnych rozmów, przez wszystkie przypadki odmieniano słowo susza. W czasie uroczystej mszy świętej, odprawianej przez proboszcza z Sypniewa, ks. Andrzeja Jasińskiego, dziękowano Bogu za zebrane plony, ale również modlono się o deszcz, który chociaż częściowo mógłby uratować to, co jeszcze pozostało na polach. Chodzi zwłaszcza o paszę dla bydła.
Dziękowali za plony, prosili o deszcz

Korowód otwierał Jan Thomas z synem na minitraktorku. Fot. Robert Lida

– Dożynki mogłyby być u nas co roku – mówi jeden z mieszkańców Lubczy. W ramach przygotowań do imprezy drogowcy wyłatali wszystkie dziury, wykosili pobocza, pojawiły się nawet nowe barierki na skrzyżowaniu z drogą do Borzyszkowa. Wysprzątano przydrożne rowy i inne zakamarki. Słowem, wielka mobilizacja. Dożynkowych gości Lubcza przywitała czysta i lśniąca. Święto rozpoczął tradycyjny korowód, ale był to korowód wyjątkowy. Na jego czele jechał sprzęt rolniczy: od zabytkowej pokosówki i wiązałki po najnowocześniejsze ciągniki dużej mocy i wydajne prasy rolujące. Za nimi jechał serwis, czyli syrena z napisem POM Witunia wyładowana częściami zamiennymi. Wszystkie prezentowane maszyny i urządzenia są własnością rolników z Lubczy. Dalej szły panie z dożynkowymi wieńcami, przedstawiciele lokalnych władz i organizacji rolniczych. Starostowie dożynek: Agnieszka Fifielska i Janusz Kądziela z Lubczy jechali konną powózką. Na boisku przy świetlicy wiejskiej odprawiono mszę świętą dziękczynną. Księdzu Jasińskiemu pomagali ks. Adam Kątny z Więcborka i ks. Franciszek Kurowski z Pęperzyna. W trakcie mszy poświęcono chleb i złożone przy ołtarzu dożynkowe wieńce. Po mszy odśpiewano Rotę. Słowa: „Nie rzucim ziemi”, śpiewane przez kilkaset gardeł, muszą u każdego wywołać dreszcz emocji. Później dokonano tradycyjnego obrzędu związanego z chlebem. Dożynkowi starostowie przekazali bochen upieczony z mąki pochodzącej z tegorocznych zbiorów gospodarzowi gminy. W tej roli po raz pierwszy wystąpił Waldemar Kuszewski.  Burmistrz zakasał rękawy i sprawnymi ruchami pokroił chleb, a następnie częstował nim mieszkańców. Specjalna komisja rozstrzygnęła konkurs na najładniejszy wieniec dożynkowy. Niemal jednogłośnie wygrał wieniec przygotowany przez Koło Gospodyń Wiejskich z Dorotowa, którego przewodniczącą jest Anna Łopuska. Wszystkie koła, które podjęły się trudu przygotowania wieńców, otrzymały od burmistrza talony o wartości 300 złotych. Już tradycyjnie podczas dożynek ogłoszono wyniki konkursu „Rolnik gminy Więcbork”, tym razem za rok 2014. Laureatem konkursu w kategorii produkcja zwierzęca został Paweł Jendrzyński z Lubczy, a w kategorii produkcja roślinna Karol Pankau z Jelenia. Obaj rolnicy otrzymali od burmistrza listy gratulacyjne oraz nagrody rzeczowe. Z kolei rada sołecka Lubczy ustanowiła statuetki „Honorowy mieszkaniec Lubczy”. Otrzymali je mieszkańcy, którzy ukończyli 80 rok życia. Laureatami statuetek zostali: Jadwiga Baran, Henryk Kamiński, Łucja Kowalska, Julian Nickel, Felicja Niezgoda, Weronika Nitka, Jadwiga Radtke, Agnieszka Sobek, Feliks Sobek, Agnieszka Stachowiak, Katarzyna Tomasz, Jadwiga Wenda, Czesław Wenda. Później była już tylko zabawa. Dla dożynkowych gości zagrała więcborska orkiestra dęta, kapela „No To Cyk”, wystąpiła młodzież z WDK w Sypniewie i MGOK w Więcborku. Z Lubczy nikt nie wyjechał głodny. Sołtys Małgorzata Fifielska z całym komitetem organizacyjnym i grupą bezimiennych pomocników zadbała, aby stoły uginały się od rozmaitych potraw. Serwowano solankę, grochówkę, domowe wypieki, a nawet wędzonego pstrąga. Prowadzący dożynkową imprezę Andrzej Wenda zlicytował dwa, ponad dwukilogramowe, wędzone węgorze. Jeden z okazów kupił za 350 złotych burmistrz Waldemar Kuszewski, a drugi za kwotę 450 złotych kupił Marcin Fertykowski, rolnik z Lubczy. Dożynki zakończyła tradycyjna zabawa taneczna.