Faktura za rentgena

Robert Środecki, 07 luty 2015, 22:43
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Pacjenci Centrum Medycznego Spamed w Sępólnie muszą płacić za badania diagnostyczne przeprowadzone w Szpitalu Powiatowym w Więcborku. – To jakiś obłęd. Płacę składkę ubezpieczeniową, a za wykonane zdjęcie klatki piersiowej otrzymałem fakturę – skarży się nasz Czytelnik. Powodem takiej sytuacji jest brak umowy zawartej pomiędzy podmiotami medycznymi działającymi na terenie powiatu.
Faktura za rentgena

Po raz pierwszy o tej bulwersującej sprawie informowaliśmy dwa lata temu, gdy pacjentom Spamedu zaczęto odmawiać darmowych badań diagnostycznych w Szpitalu Powiatowym w Więcborku. – Z tą firmą miałem wiele nieprzyjemnych kontaktów. Przede wszystkim chodziło o pieniądze za wykonane badania. Kiedy upomniałem się o nie, otrzymałem jednoznaczną odpowiedź. Firma nie życzy sobie, aby obciążano ją kosztami przeprowadzonych badań. Tracą na tym pacjenci, którzy są zdenerwowani. Często dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji - mówił na naszych łamach Stanisław Plewako, prezes spółki Novum - Med prowadzącej Szpital Powiatowy w Więcborku. Powodem zamieszania są pieniądze. Dobro pacjenta ma znaczenie drugorzędne. Boleśnie przekonał się o tym jeden z mieszkańców Sępólna. - Jestem pacjentem Spamedu. Miałem wypadek i musiałem bardzo pilnie zrobić zdjęcie klatki piersiowej. W Sępólnie było to niemożliwe, ponieważ rentgen pracuje tylko dwa razy w tygodniu. Pojechałem więc do Więcborka. Tam zostałem przebadany. Na odchodne otrzymałem fakturę do zapłacenia. Możecie mi wyjaśnić, o co chodzi? –  pyta wzburzony mężczyzna. Stanisław Plewako tłumaczył nam, że Centrum Medyczne Spamed nie ma zawartej umowy ze szpitalem na wykonanie badań diagnostycznych, dlatego badania są płatne lub odmawia się ich wykonania. Podmioty medyczne podstawowej opieki zdrowotnej otrzymują każdego miesiąca określoną kwotę pieniędzy na każdego zadeklarowanego pacjenta. Z tych pieniędzy opłacane są również badania diagnostyczne zlecane przez lekarza. Niestety, powszechnie stosowaną praktyką jest ich ograniczanie do minimum tak, żeby w kasie firmy zatrzymać jak najwięcej pieniędzy. Krótko mówiąc, im więcej badań lekarz zleci, tym  mniej zarobi. Tak wygląda leczenie w Spamedzie i wielu innych przychodniach w kraju. Spółka rezydująca na ulicy Szkolnej do tej pory nie ma podpisanej umowy ze szpitalem na wykonywanie badań diagnostycznych. Właścicielom placówki zależy wyłącznie na pieniądzach. Na początku działalności firmy pacjenci Spamedu byli wysyłani  na badania do Bydgoszczy do zaprzyjaźnionej przychodni. Wpuszczenie Spamedu do budynku przychodni przy ulicy Szkolnej poskutkowało zamknięciem wielu poradni specjalistycznych i ograniczyło pacjentom dostęp do lekarzy. Ponadto za wiele usług i badań, które wcześniej były darmowe, teraz trzeba płacić. Nasz Czytelnik jest tego przykładem. To skandal, że w stolicy powiatu nikt nie wyciąga stosownych wniosków, a na niedawnej sesji poświęconej służbie zdrowia na temat rzeczywistych problemów mieszkańców rozmawiano niewiele.