Więcbork

Finansowy przekręt w domu kultury

Robert Środecki, 13 kwiecień 2012, 23:43
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Główna księgowa Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Więcborku nie odprowadzała składek ZUS oraz nie przekazywała pieniędzy na spłatę pożyczek pracowniczych. Być może proceder trwałby nadal, gdyby nie zewnętrzny audyt prowadzony w MGOK. Księgowa straciła pracę, a sprawa trafiła do organów ścigania.

W MGOK prowadzono na zlecenie urzędu miejskiego audyt. Przeprowadzała go Alicja Pląsek z Kujanek. To jedna z kandydatek, która startowała w konkursie na skarbnika gminy Więcbork. Audyt wykazał nieprawidłowości w księgowości. Okazało się, że nie odprowadzano składek do ZUS-u. Według naszych informatorów jest to kwota ponad 20 tysięcy złotych. Nie regulowano również zobowiązań wynikających ze spłaty pożyczek, które pracownicy otrzymywali ze specjalnego funduszu.
– Nastąpiło rozwiązanie umowy o pracę z główną księgową. Powiadomiłem organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa – mówi burmistrz Więcborka, Paweł Toczko.
– Burmistrz Więcborka złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez księgową MGOK. Czynności w tej sprawie prowadzą policjanci z sekcji kryminalnej – potwierdza Krzysztof Milachowski, kierownik Posterunku Policji w Więcborku.
Mirosława B. dopuściła się nieprawidłowości w prowadzonej księgowości, być może przestępstwa. Gdzie w tym czasie był jej bezpośredni zwierzchnik, czyli dyrektor Karol Koziel? Dziś już oboje nie pracują w więcborskim przybytku kultury. Koziel może na trąbce się znał, ale nie na prowadzeniu firmy czy księgowości. Pośrednio nie bez winy, jest sam burmistrz, który na stanowisko dyrektora zatrudnił osobę, która nie spełniała ustawowych wymogów.