Piłkarska liga powiatowa
Fireman odprawił Obrol
W tej kolejce teoretycznie dwa mecze miały elektryzować kibiców: Fireman - Obkas i Victoria - WKS. Tymczasem spektrum poszerzyła Sosenka, która niespodziewanie zremisowała z Orłem. Potwierdza to, że wiosna w pełni, a gonitwa za mistrzowskim trofeum wkracza zwolna w decydującą fazę. Stąd rosnące emocje i ostra rywalizacja w czołówce tabeli.
Victoria Orzełek - WKS Wałdowo 3:2 (3:0)
To już ligowa norma, że WKS przesypia pierwszą połowę, a w drugiej goni wynik. Gdyby mecze składały się tylko z drugiej połowy to goście byliby mistrzami świata. W pierwszej części przekonali się kto to jest Marcin Szreder. Paszczak w swoim stylu był szybszy od wszystkich obrońców i w odstępie 10 minut strzelił dwie bramki. Kiedy trzecią bramkę dołożył Damian Czapiewski miejscowi kibice myśleli, że już po meczu. Nic z tych rzeczy. Mecz zaczął się dopiero po przerwie. Po bramkach Łukasza i Pawła Pukowników nagle zrobiło się 3:2. Szaleńcza pogoń piłkarzy z Wałdowa nie powiodła się jednak. Doświadczenie i indywidualne umiejętności miejscowych nie pozwoliły im na uzyskanie korzystnego wyniku.
To już ligowa norma, że WKS przesypia pierwszą połowę, a w drugiej goni wynik. Gdyby mecze składały się tylko z drugiej połowy to goście byliby mistrzami świata. W pierwszej części przekonali się kto to jest Marcin Szreder. Paszczak w swoim stylu był szybszy od wszystkich obrońców i w odstępie 10 minut strzelił dwie bramki. Kiedy trzecią bramkę dołożył Damian Czapiewski miejscowi kibice myśleli, że już po meczu. Nic z tych rzeczy. Mecz zaczął się dopiero po przerwie. Po bramkach Łukasza i Pawła Pukowników nagle zrobiło się 3:2. Szaleńcza pogoń piłkarzy z Wałdowa nie powiodła się jednak. Doświadczenie i indywidualne umiejętności miejscowych nie pozwoliły im na uzyskanie korzystnego wyniku.
Fireman Zabartowo/Pęperzyn - Obrol Obkas 2:1 (1:0)
Ciekawy mecz z przewagą osłabionych gospodarzy brakiem Adrian Łabuszewskiego i grą z kontuzją „Pedro” Daniela Mańczuka. W zasadzie od początku inicjatywa należała do gospodarzy. Ich zastępy regularnie zagrażały bramce Obrolu, który połowę spotkania zagrał na stojąco. Czy to efekt przejściowej zadyszki, czy zabawy ludowej poprzedzającej spotkanie? Nie wiadomo, w każdym razie renomowani goście nie czuli się w Pęperzynie najlepiej. Bramki dla Firemana zdobyli: Adrian Błażejewski i świetnie grający Paweł Jabłoński. Dla Obrolu ładnego, ale jedynego gola zdobył Paweł Kołodziejski.
Ciekawy mecz z przewagą osłabionych gospodarzy brakiem Adrian Łabuszewskiego i grą z kontuzją „Pedro” Daniela Mańczuka. W zasadzie od początku inicjatywa należała do gospodarzy. Ich zastępy regularnie zagrażały bramce Obrolu, który połowę spotkania zagrał na stojąco. Czy to efekt przejściowej zadyszki, czy zabawy ludowej poprzedzającej spotkanie? Nie wiadomo, w każdym razie renomowani goście nie czuli się w Pęperzynie najlepiej. Bramki dla Firemana zdobyli: Adrian Błażejewski i świetnie grający Paweł Jabłoński. Dla Obrolu ładnego, ale jedynego gola zdobył Paweł Kołodziejski.
Sosenka Sośno - Orzeł Dąbrowa 3:3 (2:1)
Remis gospodarzy jest tym cenniejszy, że od 18. minuty grali w dziesiątkę po czerwonej kartce Remigiusza Poczwardowskiego. Po tym jak ręką wybił piłkę z bramki i rzucie karnym wykorzystanym przez Kamila Gbura goście prowadzili 1:0. Kolejne dwie bramki były dziełem piłkarzy Sosenki: Marka Herzberga i Mariusza Krajewskiego. O dziwo grę prowadzili miejscowi, a Orzeł wyglądał jakby ktoś mu przetrącił skrzydła. Co prawda wyrównał po rzucie rożnym Maciej Orłowski, ale Marek Herzberg znowu dał prowadzenie gospodarzom. Punkt dla Orła uratował rezerwowy Bodzio Theuss.
Time Lubcza - LZS Płocicz 1:5 (0:1)
Pewne zwycięstwo gości z Płocicza, którzy mierzyli się na wyjeździe z drużyną Time Lubcza. Mecz, jakich w Lubczy rozegrano wiele. Pierwsza połowa była wyrównana, jednakże w drugiej części goście rozwiązali worek z bramkami i udowodnili swoją lepszą dyspozycję tego dnia. Bramki dla gości strzelali: Mariusz Haliniak, dwie Przemysław Straszyk, Dariusz Warmke oraz Arkadiusz Stępień, dla Lubczy honorową bramkę zdobył Andrzej Wilczyński.
Pewne zwycięstwo gości z Płocicza, którzy mierzyli się na wyjeździe z drużyną Time Lubcza. Mecz, jakich w Lubczy rozegrano wiele. Pierwsza połowa była wyrównana, jednakże w drugiej części goście rozwiązali worek z bramkami i udowodnili swoją lepszą dyspozycję tego dnia. Bramki dla gości strzelali: Mariusz Haliniak, dwie Przemysław Straszyk, Dariusz Warmke oraz Arkadiusz Stępień, dla Lubczy honorową bramkę zdobył Andrzej Wilczyński.
LZS Lutówko – Fuks II Wielowicz 1:4 (1:4)
Bramki: dla gospodarzy Jakub Mertin, dla gości: Marek Garsztka, Sławomir Szyling, Dariusz Pachocki, Dawid Kmiecik.
Bramki: dla gospodarzy Jakub Mertin, dla gości: Marek Garsztka, Sławomir Szyling, Dariusz Pachocki, Dawid Kmiecik.
Odrodzeni Mała Cerkwica – HZ Zamarte 0:5 (0:2)
Początek meczu nie zwiastował pogromu gospodarzy. Przez pierwsze 30 minut to oni dyktowali warunki gry ale swojej przewagi nie potrafili udokumentować bramką. Worek z golami rozwiązał Daniel Herman, który pewnie wykorzystał rzut karny i wyprowadził gości na prowadzenie, jeszcze przed przerwa do bramki gospodarzy trafił Wiktor Ewald. Po przerwie na boisku niepodzielnie panowali goście. Kolejne trafienia dołożyli Marcin Gappa oraz Patryk Odyja 2. Gospodarze kończyli mecz w dziewiątkę. Sędzia pokazał im w końcówce 2 czerwone kartki.
Początek meczu nie zwiastował pogromu gospodarzy. Przez pierwsze 30 minut to oni dyktowali warunki gry ale swojej przewagi nie potrafili udokumentować bramką. Worek z golami rozwiązał Daniel Herman, który pewnie wykorzystał rzut karny i wyprowadził gości na prowadzenie, jeszcze przed przerwa do bramki gospodarzy trafił Wiktor Ewald. Po przerwie na boisku niepodzielnie panowali goście. Kolejne trafienia dołożyli Marcin Gappa oraz Patryk Odyja 2. Gospodarze kończyli mecz w dziewiątkę. Sędzia pokazał im w końcówce 2 czerwone kartki.