Sępólno

Gmina drenuje portfele

Robert Lida, 03 październik 2016, 20:56
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Niektórzy mieszkańcy gminy Sępólno mogą się zdziwić, kiedy zostaną wezwani do urzędu miejskiego w związku ze zmianą ustalonego dla nich podatku od nieruchomości i podatku rolnego na 2016 rok. Oczywiście - zmianą na ich niekorzyść.
Gmina drenuje portfele

Stało się coś, czego się spodziewaliśmy, a co burmistrzowie i wójtowie jako organy podatkowe skrzętnie wykorzystują. Właściciele nieruchomości podatek do gminy wnoszą według złożonych przez nich deklaracji. Oczywiście, dane zawarte w deklaracji muszą być zgodne z danymi zawartymi w księdze wieczystej oraz ewidencji gruntów i budynków prowadzonej przez starostwo powiatowe. Chodzi zarówno o powierzchnię, jak  i funkcję danej nieruchomości. Funkcja lub inaczej przeznaczenie przypisane nieruchomości określone w ewidencji decyduje o stawce jednostkowej podatku. Część mieszkańców gminy Sępólno otrzymała postanowienia wszczęte z urzędu przez organ podatkowy, czyli burmistrza, dotyczące zmiany wysokości podatku od nieruchomości wynikającej z przeklasyfikowania ich gruntów.
– Powyższe postępowania wobec właścicieli nieruchomości prowadzone są na podstawie zakończonej w ubiegłym roku kompleksowej modernizacji ewidencji gruntów i budynków przeprowadzonej przez Starostwo Powiatowe w Sępólnie. W wyniku inwentaryzacji przeprowadzonej na terenie gminy Sępólno ujawniono zabudowania oraz zmieniono klasyfikację gruntów. Najczęstszym rodzajem zmiany jest zmiana gruntów rolnych na tereny mieszkaniowe. Zmiana klasyfikacji gruntów z kolei ma wpływ na zmianę rodzaju podatku np. z rolnego na podatek od nieruchomości i jego wysokość. Nadmienić należy, że do aktualizacji ewidencji gruntów i budynków w drodze inwentaryzacji zostały zobligowane wszystkie powiaty na terenie Polski, na podstawie ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne – mówi Anna Buchwald, skarbnik gminy Sępólno.
Pisaliśmy o dużym, wartym ponad milion złotych projekcie polegającym na kompleksowej inwentaryzacji nieruchomości na terenie całego powiatu sępoleńskiego. W terenie pojawili się geodeci i sprawdzali działkę  przy działce. Niektórzy nazywali ich zielonymi ludzikami, ponieważ pojawiali się znienacka i zaglądali dosłownie wszędzie. Były nawet próby ich przeganiania. Okazało się, że przez lata wybudowano setki, może tysiące różnych obiektów, które nie figurowały w urzędowej ewidencji. Przez lata zmieniła się też funkcja użytkowa wielu nieruchomości. Bardzo często dawne siedliska czy gospodarstwa rolne zostały zamienione po prostu na tereny mieszkaniowe. Są całe wsie, gdzie zostało kilka typowych gospodarstw rolnych, a reszta to domy mieszkalne z dużymi podwórzami i ogrodami czy sadami. Są wsie, które powoli tracą swój rolniczy charakter i stają się atrakcyjnymi terenami mieszkaniowymi: Lutówko, Dziechowo, Wiśniewa czy Wiśniewka. W wyniku przeprowadzonych przez powiat prac w ewidencji ujawniono wiele nieruchomości i wiele przeklasyfikowano.
– Na podstawie art. 49 Rozporządzenia ministra rozwoju regionalnego z 29 marca 2001 roku w sprawie ewidencji gruntów starosta zawiadomił organy podatkowe, w tym burmistrza Sępólna, o zmianach w danych ewidencji gruntów i budynków. Na podstawie tego zawiadomienia, zgodnie z ustawami podatkowymi burmistrz został zobligowany do wszczęcia postępowania podatkowego dla poszczególnych obrębów podatkowych – wyjaśnia Anna Buchwald. Efekt jest taki, że właściciele nieruchomości dowiadują się o przeklasyfikowaniu ich gruntu i czekającym ich domiarze podatku za ten rok, nawet jeśli opłacili już wszystkie raty. Zgłosił się do nas mieszkaniec Wiśniewki, który mieszka na terenie byłego gospodarstwa rolnego o powierzchni 36 arów. Do tej pory w ewidencji była to rola zabudowana o symbolu Br, a teraz jest to teren mieszkaniowy o symbolu B.Różnica w naliczonym podatku to około 1000 złotych na niekorzyść właściciela. Pojawia się zarzut, że właściciele nic o przeklasyfikowaniu nie wiedzieli. W Dzienniku Urzędowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego z 17 listopada 2015 roku ukazała się informacja starosty sępoleńskiego o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu operatu opisowo-kartograficznego dotyczącego modernizacji ewidencji gruntów i budynków. Zgodnie z informacją każdy, czyjego interesu prawnego dotyczyły dane w ewidencji ujawnione w operacie, mógł zgłaszać swoje zarzuty, podlegające rozpatrzeniu przez starostę. Taka informacja ukazała się również na naszych łamach oraz na stronie BIP starostwa powiatowego. Oczywiście, mało kto gdy ten komunikat zauważył, zdawał sobie sprawę o co chodzi i jakie może mieć konsekwencje. Niestety w takich przypadkach nie ma obowiązku informowania o sprawie każdego z osobna. Robi się to w tak zwany sposób zwyczajowo przyjęty. Tak dzieje się również w przypadku opracowywania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i wielu innych procedurach. Mleko się wylało. Powstała nowa ewidencja, a burmistrzowie będą z niej skwapliwie korzystać. W praktyce może to oznaczać ogromne, dodatkowe wpływy do budżetów gmin z podatku od nieruchomości.
Nasz Czytelnik pyta, w jaki sposób odbywa się klasyfikacja gruntów: czy na oko, czy są jakieś konkretne wytyczne ? Czy jest to kwestia uznaniowości czy wynika wprost z definicji?
Zaliczenie gruntów do poszczególnych użytków gruntowych następuje w oparciu o załącznik nr 6 do Rozporządzenia ministra rozwoju regionalnego i budownictwa z 29 marca 2001 roku w sprawie ewidencji gruntów. W wymienionym załączniku użytki rolne dzieli się na: grunty orne, sady, łąki trwałe, pastwiska trwałe, grunty rolne zabudowane, grunty pod stawami i grunty pod rowami. W przypadku podatnika z Wiśniewki wcześniej jego nieruchomość klasyfikowano jako grunty rolne zabudowane. Ujęta w załączniku definicja mówi, że grunty rolne zabudowane to grunty zajęte pod budynki mieszkalne oraz inne budynki służące produkcji rolniczej, nie wyłączając produkcji rybnej oraz przetwórstwa rolno-spożywczego, a także zajęte pod ogródki przydomowe w gospodarstwach rolnych. Z kolei tereny mieszkaniowe to grunty niewykorzystywane do produkcji rolniczej zajęte pod budynki mieszkalne, urządzenia funkcjonalne związane z budynkami mieszkalnymi (podwórza, dojazdy, przejścia, przydomowe place gry  i zabaw), ogródki przydomowe. Definicje wydają się być jasne. Zatem jeśli mamy do czynienia z byłym gospodarstwem, które nie służy już działalności rolniczej, a pełni wyłącznie funkcję mieszkaniową,  trudno będzie obronić poprzedni stan brany pod uwagę przy wymiarze podatku. Niestety,  to nie jest tak, że jeśli ktoś mieszka na wsi, to mieszka na roli. Wsie w tej chwili stają się sypialniami miast i dlatego trzeba się liczyć z konsekwencjami podatkowymi.