Sępólno

Grad pytań do burmistrza

Robert Środecki, 11 marzec 2021, 10:16
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Sępólnie radni zarzucili burmistrza gradem pytań dotyczących spraw bieżących. Szczególnie interesowały ich kulisy spotkań, które burmistrz odbył z marszałkiem województwa kujawsko - pomorskiego oraz dyrektorem bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Radni dopytywali również o nowe taryfy za wodę i ścieki. Podwyżki wejdą w życie od czerwca.
Grad pytań do burmistrza

W Sępólnie kolejna sesja odbyła się w trybie zdalnym

Radni pytają, burmistrz odpowiada 
Szczególną aktywność podczas sesji wykazywał radny Zdzisław Grzeca, któremu w sprawozdaniu z pracy burmistrza brakowało konkretów. 
– Panie burmistrzu, proszę o więcej szczegółów dotyczących posiedzenia rady nadzorczej ZGK w sprawie taryf, spotkania z dyrektorem Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad i marszałkiem województwa – powiedział radny. 
Zdzisław Szwarc dopytywał się o remont drogi wojewódzkiej nr 241 relacji Sępólno – Tuchola.
 
Podwyżki taryf od czerwca
– Od czasu zmiany przepisów wysokość taryf za wodę i ścieki zatwierdzają Wody Polskie. 3-letni termin obowiązywania taryf w naszej gminie wkrótce mija. Przepis mówi, że 120 dni przed upływem terminu taryf przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne jest zobowiązane złożyć wniosek o zatwierdzenie nowych taryf i tak też zrobiło nasze ZGK. Konkrety dotyczące wysokości taryf przedstawi prezes zakładu gospodarki komunalnej – oznajmił burmistrz. 
– Tak jak powiedział pan burmistrz, jesteśmy zobligowani na 120 dni przed wejściem w życie nowych taryf przedłożyć wniosek w Wodach Polskich. Tak zrobiliśmy. Taryfa jest 3-letnia. Nowa taryfa wejdzie w życie 1 czerwca. Dzisiejsza stawka za 1 m3 wody wynosi 3,77 zł. W pierwszym roku obowiązywania nowych taryf, czyli od czerwca wyniesie 3,84 zł, w kolejnym roku 3,89 zł i w ostatnim, trzecim roku 3,95 zł. Podwyżka jest nieznaczna. Przez 3 lata wyniesie zaledwie 4%. Ze ściekami jest trochę gorzej, ponieważ koszty oczyszczania ścieków i opłaty mocowe bardzo mocną obciążają spółkę. Na dzień dzisiejszy stawka za 1 m3 ścieków trafiających do kanalizacji wynosi 8,10 zł. W pierwszym roku obowiązywania nowych taryf stawka wyniesie 8,65 zł, w drugim roku 8,94 zł, a w trzecim roku 8,99 zł za 1 m3. Jednocześnie o około 10% wzrośnie opłata abonamentowa. Aby tak się stało, taryfa musi zostać zatwierdzona przez Wody Polskie – powiedział dyrektor ZGK. 
Radny Zdzisław Grzeca dopytywał, co z cenami ścieków dla mieszkańców posiadających szamba, którzy płacą o kilka złotych więcej. 
– Zrobimy wszystko, żeby nie było podwyżek za ścieki dowożone. Dzisiejsza stawka wynosi 13,20 zł za 1 m3. Obowiązujące stawki pokrywają nam wszystkie koszty, ale nie wiemy, co będzie za kilka miesięcy – odpowiedział Dariusz Krakowiak.
 
Grochowiec połączy się z krajówką 
Burmistrz Sępólna Waldemar Stupałkowski, odnosząc się do pytania radnego Grzecy, poinformował o kulisach internetowego spotkania z marszałkiem województwa kujawsko – pomorskiego. 
– Temat, który m.in. omawialiśmy z panem marszałkiem, dotyczył obwodnicy, ale w ciągu drogi wojewódzkiej. Nie mówimy o obwodnicy Sępólna w ciągu drogi krajowej nr 25, tylko o odcinku w ciągu drogi wojewódzkiej nr 241. Chodzi o połączenie z Grochowca do Niechorza, które pozwoli skierować ruch tranzytowy z Poznania na obwodnicę. Uzyskaliśmy potwierdzenie, że prace związane z tą inwestycją rozpoczną się. To jest warunek powstania obwodnicy krajowej. Chodzi o poprowadzenie i budowę 1,5-kilometrowego odcinka drogi obwodnicowej z Grochowca do skrzyżowania drogi krajowej Bydgoszcz – Jastrzębiec. Z badań ruchu wynika, że połowa pojazdów przejeżdżających przez nasze miasto jedzie od strony Bydgoszczy, a druga połowa od Poznania (od strony Więcborka). Gdyby doszło wyłącznie do realizacji obwodnicy w ciągu drogi krajowej, to rozwiązujemy problem połowicznie. Jeżeli taki odcinek nie powstanie, to i tak połowa samochodów będzie jechała przez miasto. Nikt nie będzie zjeżdżał z ronda w kierunku Niechorza, aby wjechać na obwodnicę. Nam zależy na tym, żeby ruch tranzytowy wyrzucić na obwodnicę poza teren miejski z powodów, które są nam od wielu znane – odpowiedział burmistrz. 
 
Droga do Tucholi za 10 lat
Radny Zdzisław Szwarc w obliczu złych informacji płynących z urzędu marszałkowskiego pytał burmistrza o remont drogi wojewódzkiej nr 241 z Sępólna do Tucholi.
– Temat kompleksowego remontu drogi nr 241 z Sępólna do Tucholi również był poruszany. Zapytaliśmy pana marszałka co dzieje się w tej sprawie. Mamy informacje historyczne, które mówiły, że ta droga zostanie wykonana w wysokim standardzie. Okazuje się, że to wszystko jest już nieprawdą. Pan marszałek powiedział, że nie może nas zapewnić, że ta droga zostanie wykonana w tej wersji, w jakiej była planowana. Przypominam, że już w 2006 roku rozpoczęły się prace związane z budową tej drogi. Dwa razy remont był dokumentacyjnie zamknięty i planowany do realizacji, ale do dzisiaj nie zaczęto żadnego fragmentu. Prawdopodobnie chodzi o finanse. Nas to nie przekonuje, bo widzimy, że w województwie buduje się drogi w dosyć dobrym standardzie z poboczami, ścieżkami rowerowymi i oświetleniem. Powiedzieliśmy marszałkowi, że jako ta część województwa czujemy się zaniedbani pod tym względem. Marszałek pocieszył nas mówiąc, że ta droga będzie modernizowana, co w praktyce oznacza remont po istniejącym śladzie dwóch dwukilometrowych odcinków z Sikorza do Trzcian bez poszerzenia jezdni i bez ścieżek rowerowych oraz odcinek ze Zboża w kierunku Więcborka bez chodników i ścieżki. Zwróciłem uwagę, że mieszkańcy od lat zabiegają o poprawę bezpieczeństwa na tej drodze. W Zbożu konieczny jest chodnik prowadzący ze wsi do kościoła. Będziemy zabiegać o to, żeby doszło do realizacji tych dodatkowych zadań. Mnie osobiście to już denerwuje, ponieważ czas leci, a robót ciągle nie ma. Informacja jest taka, że droga wojewódzka nr 241 będzie remontowana krótkim odcinkami. Policzyliśmy, że wykonanie odcinka drogi z Sępólna do Tucholi potrwa 10 lat. To nie jest to, czego oczekują nasi mieszkańcy. Trzeba będzie lobbować o coś więcej – wyjaśnił burmistrz. 
Wielokrotnie informowaliśmy na naszych łamach, że na słowa i zapewniania marszałka trzeba brać dużą poprawkę. Remonty poszczególnych odcinków dróg wojewódzkich były obiecywane i na tym sprawa się kończyła. Jako jedyni mieliśmy odwagę nazwać rzeczy po imieniu i stwierdzić, że są to obietnice bez pokrycia. Spotkaliśmy się nawet z reakcją urzędu marszałkowskiego, ale twardo obstawaliśmy przy swoim. Po raz kolejny okazuje się, że mieliśmy rację. Z pustych słów i zapewnień nic nie wynika. Dowodzi tego spotkanie burmistrza z marszałkiem.