Dębiny

Harcerze sadzili las

Robert Lida, 13 kwiecień 2023, 11:20
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W sobotę harcerze z Sępólna i Kamienia oraz ich rodzice wzięli udział w akcji sadzenia lasu na terenie Leśnictwa Świdwie. Udało się odnowić 2,6 ha lasu zniszczonego przez nawałnicę w 2017 roku. Zarobione w ten sposób pieniądze zostaną przeznaczone na zakup organizacyjnych polarów.
Harcerze sadzili las

Uczestnicy akcji ochoczo ruszyli do pracy

Harcerze sadzili las

Od lewej: Marek Sobczyk, Michał Tuński i Kacper Sosnowski

Kiedyś na sadzenie lasu czy wykopki jeździli uczniowie niemal wszystkich szkół. Niestety później zaniechano tej praktyki,  a miała ona swoje zalety. Pomysłodawcą sobotniej akcji jest Michał Tuński z Sępólna, prezes Koła Łowieckiego „Knieja” w Sośnie. – Moja córka należy do harcerstwa. Kiedy padła propozycja zakupu polarów, pomyślałem sobie: „Po co dawać pieniądze, jak można je wspólnie zarobić?”. Nadleśnictwo Runowo pozytywnie odpowiedziało na taką propozycję i dziś mamy tego efekt. Jak widać, chętnych nie brakuje. Do posadzenia mamy 20 tysięcy sadzonek. Otrzymałem już zapewnienie, że jeśli efekt naszej pracy będzie pozytywny, to w następnym roku będzie ich 40 tysięcy – mówi Michał Tuński. 
Zrealizowanie tego pomysłu nie byłoby również możliwe gdyby nie pomoc Krzysztofa Zielińskiego, właściciela Zakładu Usług Leśnych w Sośnie. W tej chwili Lasy Państwowe wszelkie prace zlecają na zasadzie przetargów. Pan Krzysztof po prostu oddał harcerzom swoje zlecenie. 
– Sam byłem zuchem i harcerzem. Myślę, że naszym obowiązkiem jest robienie wszystkiego, aby dzieci oderwać od smartfonów i komputerów – mówi pan Krzysztof.
Powierzchnie do zalesienia wyznaczono na terenie Leśnictwa Świdwie, które wbrew nazwie mieści się na terenie Dębin. Na miejscu zbiórki harcerze wraz ze swoimi rodzicami, uzbrojeni w szpadle, stawili się skoro świt. Tutaj czekali na nich opiekunowie: leśnicy, członkowie koła „Knieja” oraz komendant Szczepu Więcborskich Drużyn Harcerskich druh Kacper Sosnowski, który pomaga w odtwarzaniu harcerskich struktur na terenie sąsiednich gmin. – Mamy tutaj harcerzy z Sępólna i Kamienia. Chęć udziału w sadzeniu lasu wyraziło ponad 100 osób – mówi druh komendant.
Po przeprowadzeniu fachowego instruktażu przez leśników uczestnicy akcji w podgrupach pomaszerowali na wyznaczone działki. Tam już czekały na nich zadołowane sadzonki. 
– Sadzimy dziś dęba i buka na terenie ponawałnicowym. Mamy tutaj ciężkie gleby: gliny i iły, dlatego sadzimy tutaj takie gatunki. Ciekawostką jest to, że w latach osiemdziesiątych poprzedniego wieku ten teren został dotknięty klęską brudnicy mniszki i mój poprzednik, leśniczy Tomasz Stasiak, musiał wyciąć ten las i potem go posadzić. W 2017 roku podczas pamiętnej nawałnicy został ponownie zniszczony i trzeba było go ponownie odnawiać - mówi następca Tomasza Stasiaka – leśniczy Marek Sobczyk.
Oprócz ciszy, kontaktu z naturą oraz fizycznej pracy organizatorzy przygotowali dla jej uczestników ognisko i ciepły posiłek. Tak jak wspomnieliśmy na początku, zarobione w ten sposób pieniądze posłużą na zakup harcerskich polarów. 
Sobotnie sadzenie lasu ma konkretny wymiar finansowy, ale nie tylko. Wspólna praca dzieci z rodzicami na pewno wzmocniła rodzinne więzi. Praca fizyczna na świeżym powietrzu, z dala od miejskiego zgiełku też ma swoje atuty. Uczestnicy akcji na pewno nabrali szacunku do tej pracy, ale również do samej natury. Być może za jakiś czas przyjadą tutaj ponownie i będą mogli powiedzieć: – To my sadziliśmy ten las. 
Była to także cenna lekcja biologii. Budowę sadzonki harcerze z Sępólna i Kamienia mają teraz w małym palcu. Cennych uwag leśników na pewno nie da się porównać z wykładem nauczyciela w szkole.