Honorowa porażka w Izbicy
Krajna - Mień Lipno 1:4 (1:2)
Bramka: K. Dankowski.
Krajna: S. Fac, P. Gburczyk, B. Migawa, Ł. Kozina, H. Grajczyk, B. Czerechowski, R. Wrzesiński (78' M. Trąbka), K. Dankowski, D. Nawrocki (20' P. Jurenczyk), A. Dądela, Ł. Nowak.
Spotkanie z Mienią nie powinno się w ogóle odbyć. W pierwszym terminie goście nie zamierzali przyjechać w ogóle do Sępólna, oddając tym samym mecz walkowerem (w pierwszym terminie sędziowie odgwizdali w Sępólnie walkower). Jednak gdy tylko dowiedzieli się o kłopotach kadrowych w Krajnie i zwietrzyli szansę na punkty, odwołali się do związku, przedstawiając swoją rację, a związek ich poparł, wyznaczając nowy termin spotkania. Do tego pojedynku Krajna podeszła w nieco mocniejszym składzie w porównaniu do konfrontacji z Szubinianką. Do składu wskoczyli P. Gburczyk i Ł. Kozina. Można było zatem oczekiwać zwycięstwa. Początek był znakomity w wykonaniu Krajny. Już w 5. min szybką akcję zapoczątkowaną przez Ł. Nowaka strzałem w okienko wykończył K. Dankowski. Po chwili ponownie ten sam piłkarz minimalnie chybił. Bliski szczęścia był jeszcze Ł. Nowak, jednak w sytuacji sam na sam strzelił wprost w bramkarza. W 19. min ponownie w polu karnym znalazł się Ł. Nowak, będąc powstrzymywanym przez obrońcę rywali. Arbiter zdecydował, że sępoleński zawodnik próbował wymusić rzut karny i ukarał go żółtym kartonikiem. Akcja szybko przeniosła się pod sępoleńską bramkę i piłkarz z Lipna strzałem nad S. Facem doprowadził do wyrównania. Niestety, w międzyczasie boisko z kontuzją opuścił D. Nawrocki, co okazało się sporym osłabieniem. Pomimo rosnącej przewagi gości Krajna raz za razem starała się atakować bramkę rywali. Długie podanie od B. Migawy trafiło do P. Gburczyka, który będąc na dobrej pozycji, fatalnie spudłował. Błąd bramkarza rywali próbował jeszcze wykorzystać A. Dądela. Uderzenie nie było jednak precyzyjne. W końcówce pierwszej połowy inicjatywę przejęli goście z Lipna. Niewiele jednak z tego wychodziło. Nie potrafili skuteczniej przedostać się pod bramkę gospodarzy i w doliczonym czasie gry, zupełnie niespodziewanie strzał z linii pola karnego zaskoczył zupełnie wysuniętego z bramki S. Faca, przeleciał nad jego głową i wpadł do siatki.
W drugiej połowie Krajna próbowała doprowadzić do remisu. Na początku R. Wrzesiński dobrze zacentrował do P. Gburczyka, który strzałem głową minimalnie chybił. Drużyna z Lipna skupiła się na obronie i ograniczała do kontrataków. Jeden z nich udanym wślizgiem przerwał B. Migawa. Piłkarze Mienia zaskoczyli Krajnę w 65. min. Dośrodkowanie z rzutu wolnego było na tyle precyzyjne, że przeleciało nad sępoleńską obroną, a zawodnik gości nie miał kłopotów z wpakowaniem jej z bliska do siatki. Krajna jeszcze próbowała się poderwać i zmienić niekorzystny rezultat. Strzał P. Jurenczyka z trudem wypiąstkował bramkarz, a dobitka R. Wrzesińskiego była za słaba, aby mogła sprawić kłopoty golkiperowi. Swojej szansy jeszcze szukał Ł. Nowak. Ładnie odebrał piłkę rywalowi, jednak dogranie do A. Dądeli było zbyt słabe i poradzili sobie z nim obrońcy. Na 5 min przed końcem goście niemal skopiowali trzeciego gola. Kolejny raz dogranie z rzutu wolnego przeleciało nad obrońcami Krajny, a zamykający akcję piłkarz Mienia z bliska ustalił wynik spotkania.
Kujawianka Izbica Kujawska – Krajna 8:0 (4:0)
Krajna: R. Mrugalski, H. Grajczyk, D. Nawrocki, M. Stupałkowski, K. Górecki, A. Kozina, R. Wrzesiński, A. Trąbka, P. Herzberg.
Krajna miała ogromne kłopoty kadrowe przed bardzo dalekim wyjazdem do Izbicy Kujawskiej. Wiadomo było, że nie mogą w tym spotkaniu zagrać Ł. Nowak i A. Dądela, którzy musieli pauzować na 4 żółte kartki. W składzie zabrakło również B. Migawy i P. Gburczyka. Ostatecznie udało się wyjechać na spotkanie zaledwie w 9. Co ciekawe, w drużynie znalazło się dwóch absolutnych debiutantów K. Górecki i A. Kozina. Z kontuzją zdecydował się zagrać natomiast D. Nawrocki. W takim składzie Krajna skazana była na bardzo wysoką porażkę. Nie patrząc na kłopoty, młodzi piłkarze wyszli na boisko i walczyli, za co należą im się ogromne słowa uznania. Porażka była nieunikniona. Niemal wszyscy spodziewali się katastrofalnej, dwucyfrowej przegranej, a tymczasem młodzież broniła się bardzo dobrze, dając sobie strzelić 8 goli. Warto nadmienić, że w ubiegłym sezonie Krajna grając w Izbicy w absolutnie najmocniejszym składzie, straciła 4 gole. To pokazuje, że sępoleńska młodzież broniła się bardzo dzielnie. Nie patrząc na kłopoty i niepełny skład, ambitnie wyszli na murawę, za co należy im się spora porcja braw.
14. kolejka
Zawisza II Bydgoszcz - Chełminianka Chełmno 2:2, Zdrój Ciechocinek - Flisak Złotoria 2:3, Szubinianka Szubin - Mień Lipno 3:0, Gopło Kruszwica - Grom Osie 2:1, Pomorzanin Toruń - Sparta Brodnica 2:1, Promień Kowalewo Pomorskie - Piast Złotniki Kujawskie 0:4, Polonia Bydgoszcz - Lech Rypin 0:6.