Inwestycja Kujawiaka
Czy to pną się mury hali sportowej w Sypniewie - inwestycji przewidzianej w tegorocznym budżecie? O nie, jeszcze nie. To „pomnik”, jaki pozostawił po sobie Józef Kujawiak. Ruina pochodzi z 1988 roku, kiedy to on, jako ówczesny dyrektor technikum rolniczego zabierał się za rozbudowę szkoły. Nie wyszło. Wyszła niegospodarność, a przewodniczący rady miejskiej w Więcborku przymierza się do kolejnej, bardzo drogiej budowy. Czy wyjdzie? W stanie wojennym Tadeusz Ross śpiewał: ,,Wejdą, nie wejdą, wejdą nie wejdą, wejdą nie wejdą, wejdą”. Ostatecznie nie weszli.
W 2003 roku zrodził się pomysł, by „pomnik” Kujawiaka zmienić w gimnazjum. Ówczesny starosta Stanisław Drozdowski w styczniu 2004 roku mówił tak: – Budowa sal lekcyjnych dla gimnazjum w Sypniewie to właściwy kierunek naszych działań na przyszłość. Razem można więcej, a przecież ta gmina jest w tym powiecie. Obaj słynni budowniczowie nic nie wskórali. Jest jednak świeży pomysł, by więcborscy radni głosujący za sypniewską inwestycją zmniejszyli jej horrendalne koszty o odzyskane materiały z rozbiórki tego dzieła.