Jeleń na plaży
O tej sprawie pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie. W ramach inwestycji na plaży miejskiej w Więcborku powstał duży budynek z docelowym przeznaczeniem na kawiarnię i bar. Miała być w nim prowadzona działalność handlowo-gastronomiczna. Bzdurny, unijny przepis blokował zagospodarowanie obiektu. Według europejskich norm na inwestycjach wykonanych z udziałem środków unijnych nie wolno prowadzić żadnej działalności gospodarczej przez okres 5 lat. W ten sposób budynek na plaży zaraz po otwarciu zamknięto na cztery spusty. Więcborscy urzędnicy byli w stałym kontakcie ze służbami marszałka województwa. Domagali się jasnej i czytelnej wykładni prawnej. Po wielu miesiącach gmina musiała udowodnić, że takie przedsięwzięcie nie będzie negatywnie oddziaływać na cały rynek usług turystycznych w Unii Europejskiej. –W końcu dostaliśmy zielone światło z urzędu marszałkowskiego i ogłosiliśmy przetarg na dzierżawę nieruchomości. Zgłosił się tylko jeden oferent – mówi burmistrz Więcborka Paweł Toczko. Tym oferentem jest Sebastian Stankowicz, właściciel karczmy Jeleń. Stankowicz na plaży chce prowadzić działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług handlowo gastronomicznych.
Wszystko wskazuje na to, że już w tym sezonie w budynku usytuowanym na plaży miejskiej będzie można kupić lody i butelkę wody. Ciekawe czy to spektakularne przedsięwzięcie biznesowe nie rozsadzi od środka całej Unii Europejskiej?