Więcbork
Jest raport w sprawie obwodnicy Więcborka
Burmistrz Więcborka wznowił postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia polegającego na budowie obwodnicy tego miasta. Ma to związek ze złożeniem przez inwestora raportu odziaływania przedsięwzięcia na środowisko.
Wniosek o wydanie tak zwanej decyzji środowiskowej został złożony przez inwestora. W imieniu zarządu dróg wojewódzkich działa firma Archidrog z Poznania.
Ponieważ tego rodzaju inwestycja jest w katalogu przedsięwzięć mogących potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko, burmistrz nałożył na inwestora obowiązek sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko. Raport ten został przesłany do zaopiniowania przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, dyrektora Zarządu Zlewni w Inowrocławiu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie oraz państwowego powiatowego inspektora sanitarnego w Sępólnie. Takie opinie zostały przesłane do Więcborka i wszystko zmierzało ku końcowi, czyli wydaniu decyzji środowiskowej, która jest niezbędna do tego, aby przystąpić do prac nad projektem budowlanym. Jednak na etapie opiniowania raportu przez tak zwane strony, czyli wszystkich właścicieli gruntów, przez które będzie przebiegała obwodnica oraz ich bezpośrednich sąsiadów, zgłoszono uwagi co do przebiegu planowanej obwodnicy przez teren Dalkowa. Inwestor uwzględnił te uwagi i skorygował trasę przebiegu. Ponieważ raport oddziaływania na środowisko dotyczył innego przebiegu, należało go poprawić. Niestety, oznaczało to rozpoczęcie całej procedury od nowam, w tym ponowne uzyskanie uzgodnień i opinii wymienionych wyżej instytucji. To opóźniło proces wydawania decyzji o jakieś pół roku.
Poprawiony i aktualny raport został złożony w więcborskim urzędzie miejskim w dniu 20 stycznia. Teraz ponownie wszyscy zainteresowani mogą się z nim zapoznać i ewentualnie złożyć swoje uwagi. Mają na to 30 dni.
Opracowanie dokumentacji niezbędnej do tego, aby uzyskać decyzję środowiskową ma kosztować samorząd województwa ponad 170.000 złotych. Obwodnica Więcborka, i w znacznym stopniu Wituni, ma mieć 6 kilometrów długości i omija te miejscowosci od strony zachodniej. O kosztach trudno dziś mówić w sytuacji, gdy ceny materiałów i usług budowalnych rosną z dnia na dzień.
Na stronie Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu znaleźliśmy wypowiedź marszałka województwa kujawsko-pomorskiego Piotra Całbeckiego dotyczącą współfinansowania budowy obwodnic przez gminy i powiaty, przez które przebiegają. Oto ona:
– Realizowany przez samorząd województwa program budowy obwodnic 14 miast pochłonie prawie miliard złotych. Realizujemy wszystkie te zadania w podobnym modelu finansowym i organizacyjnym, uwzględniającym nie tylko wartość danego zadania, ale także potencjał samorządów partnerskich. Zgodnie z przyjętymi przez zarząd województwa założeniami poziom współfinansowania przez samorządy gminne i powiatowe zadań objętych programem uzależniony jest we wszystkich przypadkach od wartości zadania. Zaproponowaliśmy, by partycypacja samorządów lokalnych (łącznie miast i powiatu) wyniosła nie więcej niż 8 procent wartości inwestycji. Ponieważ wiemy, że możliwości finansowe poszczególnych jednostek samorządowych wynikające z liczby ludności i zamożności są zróżnicowane, intencją przyjętych przez zarząd województwa rozwiązań jest stosowana redukcja udziału finansowego tych, których sytuacja jest trudniejsza. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wartość niektórych spośród planowanych inwestycji w stosunku do możliwości finansowych wielu samorządów jest relatywnie duża.
Chcemy tylko przypomnieć, że w czasie pierwszej kadencji burmistrza Pawła Toczki Więcbork miał również szansę na budowę obwodnicy. Niestety, urząd marszałkowski zażądał wówczas od gminy sfinansowania 50 procent wartości inwestycji. Na to Więcborka nie było oczywiście stać. Z tych samych przyczyn z obwodnicy zrezygnowała wówczas Tuchola. Tym razem mówi się o kwocie do 8 procent. Zakładając, że obwodnica Więcborka będzie kosztowała 100 milionów zł, a wydaje się, że jest to całkiem realna kwota, to 8 procent oznaczać będzie 8 milionów zł po stronie gminy. Jeśli tak miałoby być, to na inne inwestycje w budżecie gminy niewiele już zostanie. Na szczodrość powiatu raczej nie ma co liczyć. Nie wyobrażamy sobie jednak, aby gmina nie przystała na takie warunki. Lepszych już nie będzie.