Kolejka dobrych spotkań
HZ Zamarte - Sosenka Sośno 7:0 (5:0)
Drużyna Sosenki nie będzie miło wspominała wizyty w Zamartem. Gospodarze w ciągu pierwszych 10 minut rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść strzelając 3 bramki. Po takim ciosie goście nie zdołali się podnieść. Gole dla świetnie dysponowanych gospodarzy strzelali: Błażej Odyja – 3, Arkadiusz Szulc – 2 oraz Daniel Herman i Szymon Mondrzyński po 1. To był najgorszy mecz Sosenki w tym sezonie.
Victoria Orzełek - Time Lubcza 2:1 (0:0)
To był bardzo dobry i zacięty mecz w wykonaniu obu drużyn. Na początku drugiej połowy gospodarze objęli prowadzenie. Dawid Chmill strzelił gola z rzutu wolnego z własnej połowy boiska. Drugą bramkę dla miejscowych zdobył po solowej akcji Wojciech Steinborn. Goście zdołali odpowiedzieć bramką Krystiana Pyszki. Pomimo kilku sytuacji z obu stron wynik nie uległ zmianie. Gospodarze drżeli o końcowy rezultat do ostatniego gwizdka sędziego.
Orzeł Seydak Dąbrowa - LZS Lutówko 3:0 (1:0)
Piłkarze z Dąbrowy ze zwycięstwa ostatni raz cieszyli się w trzeciej kolejce. Tym razem nie dali szans rywalowi, który tydzień temu upokorzył Płocicz. Goście nagle zapomnieli jak się gra w piłkę. Mecz niemal w pojedynkę wygrał najlepszy na boisku strzelec dwóch bramek Patryk Żukowski. „Buli” asystował też przy trzeciej bramce, którą strzelił Łukasz Stryszyk.
LZS Płocicz - LZS Piaseczno 3:2 (1:1)
To był mecz dwóch zespołów, których ambicje podrażniły ubiegłotygodniowe, dotkliwe porażki. Gospodarze wygrali, ponieważ więcej biegali. W drugiej połowie adrenalina na boisku dosłownie wrzała. Dwie bramki dla Płocicza strzelił Dawid Chmarzyński. „Dejf” mógł skompletować hatt tricka, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Trzecia bramkę dla gospodarzy strzelił Dawid Kapałczyński. Z kolei dla gości trafiali: Krzysztof Prasał i Marcin Urban.
Obrol Obkas - Fireman Zabartowo/ Pęperzyn 4:4 (2:3)
Goście prowadzili w tym meczu już 4:2. Dopiero szaleńczy pościg Obrolu uratował punkt dla gospodarzy. Dla Firemana po dwie bramki strzelili: Łukasz Maciejewski i Daniel Mańczuk. Dla Obrolu: Jacek Kołtonowski, Dominik Narloch i Dawid Wierzchucki dwie.
WKS Wałdowo- Fuks II Wielowicz 1:2 (0:2)
Już w 4. minucie spotkania padła pierwsza bramka dla Fuksa. Jej autorem po przejęciu piłki z błędu bramkarza był Sławomir Szyling. Dwa kwadranse później ponowny błąd bramkarza po raz kolejny wykorzystał Sławomir Szyling. Podczas tego starcia Wałdowo nie grzeszyło skutecznością. Minutę przed końcem meczu sędzia odgwizdał rzut karny. Kontaktowego gola dla miejscowych zdobył Tomasz Szcześniewski.