Więcbork

Komuniści zostają w mieście

Robert Środecki, 12 maj 2012, 00:57
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Mieszkańcy Więcborka nie są zainteresowani zmianą nazw ulic, na których mieszkają. Twierdzą, że samorząd gminny ma ważniejsze sprawy na głowie. Debata dotycząca nazewnictwa kilku ulic była pokłosiem wniosków, jakie do wojewody kujawsko-pomorskiego pisał mieszkaniec Więcborka, Tomasz Bracka.
Komuniści zostają w mieście

Czy zdrajczyni Polski, sowiecki oficer tow. Wasilewska długo jeszcze będzie obrzydzać poczciwy Więcbork? fot. http://es.wikipedia.org

Od wielu miesięcy Tomasz Bracka bezskutecznie walczy o zmianę nazw kilku ulic na osiedlu Łopiennik w Więcborku. Co ciekawe, robi to wbrew woli większości. Przeszkadzają mu komunistyczni patroni: Wasilewska, Jaszuński, Popiel, Wągrowski, Krasicki i Sawicka. Bracka napisał w tej sprawie kilka pism adresowanych do burmistrza, rady miejskiej i wojewody kujawsko-pomorskiego. W swojej krytyce idzie bardzo daleko, zarzucając lokalnym samorządowcom opieszałość i łamanie konstytucji. ,,Zmiany nazw ulic komunistycznych patronów są od wielu lat blokowane przez władze miasta. Z konstytucji wynika, że komuniści i faszyści nie powinni być patronami ulic. To kuriozalne, gdy prowincjonalna władza gwałci konstytucję, która jest prawem nadrzędnym. Wnoszę, by wojewoda nakazał prawne dokonanie zmian nazw tych ulic” –  czytamy w piśmie adresowanym do wojewody kujawsko-pomorskiego. Wnioskodawca chyba zapomniał, że o  zmianach nazw ulic nie decyduje wojewoda. To zadanie leżące w gestii samorządów lokalnych. – Nie mamy sobie nic do zarzucenia w tej konkretnej sprawie – mówi przewodniczący Rady Miejskiej w Więcborku.
,,Rada Miejska w Więcborku nigdy nie blokowała propozycji zmian nazw ulic patronów z okresu komunizmu, jak to określa Pan Bracka. Z uwagi na fakt, że decyzję dotyczą mieszkańców miasta, przed podjęciem jakichkolwiek działań, należało w pierwszej kolejności zwrócić się o stanowisko do zainteresowanych. Burmistrz Więcborku na zebraniu Samorządu Mieszkańców poprosił ich, żeby wypowiedzieli się w tej sprawie. Z protokołu sporządzonego podczas zebrania wynika, że mieszkańcy nie wyrazili zgody na dokonanie zmian. W tej sytuacji burmistrz zrezygnował z wszczynania dalszych procedur zmierzających do dokonania zmian nazw ulic, a rada miejska również uszanowała opinie mieszkańców” – czytamy w dokumencie, który Józef Kujawiak wysłał do wojewody. Dotarliśmy do protokołu z posiedzenia samorządu mieszkańców Więcborka. Okazało się, że prawie nikt nie jest zainteresowany zmianą nazw ulic. Mieszkańcom nie przeszkadzają nazwiska działaczy komunistycznych na tablicach informacyjnych.
Uczestnicy zebrania zdają sobie sprawę z ewentualnych kosztów wynikających ze zmiany patrona ulicy. Wiąże się to z koniecznością wymiany wszystkich dokumentów.
W zgodnej opinii mieszkańców Łopiennika więcborscy samorządowcy swoje działania powinni skupić na utwardzeniu i odwodnieniu dróg na osiedlu. Wniosek dotyczący zmiany nazwy ulic poddano pod głosowanie. Proponowane zmiany poparł 1 mieszkaniec, 43 osoby były przeciwne.