Koncert noworoczny
Koncert noworoczny poprzedziła emisja filmu dokumentalnego przedstawiającego ubiegłoroczne wydarzenia organizowane przez Centrum Kultury i Sztuki. Rok 2013 obfitujący w wiele muzycznych uniesień rozpoczął koncert Zbigniewa Wodeckiego, a zakończył Dzień Adwentowy organizowany na placu Wolności. W sobotę licznej widowni zaprezentowała się orkiestra Symphonix Ensemble z Łodzi pod dyrekcją Marcina Wernera. Zespół składa się głównie z utalentowanych studentów Akademii Muzycznej. W partiach wokalnych orkiestrę wspiera Urszula Cichocka - sopran i Karol Lizak - tenor. Po brawurowym wykonaniu ,,Marsza Radetzkiego”, utworu prezentowanego na zakończenie koncertu noworocznego w Wiedniu na scenie rozbrzmiały dźwięki najbardziej znanych arii operowych i operetkowych ,,La donna e’ mobile” z ,,Rigoletta” Verdiego, ,,Usta milczą, dusza śpiewa” z ,,Wesołej wdówki” Lehara, ,,Co się dzieje oszaleję” z ,,Księżniczki Czardasza” Kalmana, ,,Habanera” z opery ,,Carmen” Bizeta. Widzowie usłyszeli również nieśmiertelne ,,O sole mio”. Ze świata muzyki klasycznej orkiestra zabrała publiczność w daleką podróż do Ameryki, gdzie ogromną popularnością cieszą się musicale. Artyści wykonali utwory z ,,Upiora w operze” Webera i złożyli hołd Wojciechowi Kilarowi przypominając jego walc z filmu ,,Trędowata” Jerzego Hoffmana. Zasadniczą część koncertu zakończył ,,Can can” z ,,Orfeusza w piekle” Offenbacha. Po muzycznych uniesieniach na scenie pojawił się burmistrz Sępólna Waldemar Stupałkowski i przewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Rohde. Samorządowcy złożyli życzenia noworoczne mieszkańcom miasta i gminy. Na bis orkiestra zagrała ,,Time to say goodbye”, utwór rozpropagowany przez A. Bocellego i S. Brightman. We foyer na widzów opuszczających Centrum Kultury i Sztuki czekała lampka szampana. Wspólny toast za pomyślność jest tradycją koncertów noworocznych.
Widzowie opuszczający w sobotni wieczór dom kultury byli zachwyceni. Ujęła ich osobowość, skromność i talent młodych muzyków tworzących dojrzałą orkiestrę. Osoby, które nie zdołały kupić biletu i postanowiły spędzić wieczór przed telewizorem, mają czego żałować.