Więcbork

Kontynuować misję poprzednika

Robert Środecki, 20 styczeń 2017, 15:33
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Ks. Adam Andrzejczak został nowym proboszczem parafii w Więcborku. Kilkanaście dni temu rozpoczął swoją posługę i pracę duszpasterską. W mgnieniu oka zjednał sobie sympatię wielu parafian. O pierwszych dniach pobytu w nowym miejscu i pierwszych wrażeniach z ks. proboszczem rozmawiał Robert Środecki.
Kontynuować misję poprzednika

Ks. Adam Andrzejczak jest nowym proboszczem parafii w Więcborku

* Drogi Księże Proboszczu, proszę opowiedzieć naszym Czytelnikom o sobie. Skąd Ksiądz pochodzi i gdzie wcześniej pracował?

Pochodzę z Bydgoszczy. Wówczas kiedy zgłosiłem się do seminarium, to była diecezja gnieźnieńska. Studiowałem w Gnieźnie i tam byłem święcony w 1991 roku przez kardynała Józefa Glempa. Po święceniach skierowany zostałem do parafii św. Ducha we Wrześni. Tam pracowałem przez dwa lata. Następnie przez 7 lat do 2000 roku pracowałem w Bydgoszczy w parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, stamtąd biskup skierował mnie do pracy w Nakle, gdzie przebywałem do 2004 roku. Kolejne 5 lat pracowałem w Sanktuarium Krzyża Świętego w Kcyni, stamtąd na 3 miesiące poszedłem do Solca Kujawskiego, do parafii św. Stanisława. W 2009 roku zostałem mianowany proboszczem w Radawnicy. Pracowałem tam przez 7 lat. Od 1 stycznia zostałem mianowany proboszczem
w Więcborku.

* Kiedy ksiądz się dowiedział, że zostanie nowym proboszczem parafii w Więcborku?

Tuż przed świętami.

* Jakie są księdza pierwsze wrażenia z pobytu w Więcborku? Był ksiądz tutaj wcześniej?

Z Więcborkiem byłem związany
we wczesnych latach dziecięcych przez wakacje, które tutaj spędzałem
w ośrodku eltrowskim. Mój tata pracował tam właśnie. Znałem Więcbork ze strony wakacyjno-turystycznej. Teraz będę miał okazję poznać Więcbork bliżej. Moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Bardzo mi się tu podoba, a świątynia, która stanowi duszę tego miasta, cieszy swoim wyglądem.

* W święto Trzech Króli nastąpiło uroczyste wprowadzenie Księdza Proboszcza do parafii
w Więcborku. Jakie emocje towarzyszyły temu wydarzeniu?

Czułem ogromną radość. Z tego powodu, że spotkałem się z dużą życzliwością, z ludźmi, którzy widać, że są związani z kościołem i Panem Bogiem. Takie odniosłem wrażenie.

* Od czego Ksiądz Proboszcz zaczął swoją pracę? Co jest dla Księdza w tej chwili najważniejsze?

Jeszcze za wcześnie, żeby określić, co w tej chwili trzeba zrobić. Jestem na etapie rozeznania. Patrzę, jaki jest stan faktyczny. Plany dalsze są takie, żeby kontynuować to, co rozpoczął poprzednik. Z tego, co słyszę, takie też są oczekiwania parafian.

* Wspomniał Ksiądz o swoim poprzedniku, księdzu proboszczu Adamie Kątnym, który bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę swojemu następcy. Kontynuowanie misji poprzednika będzie dla Księdza dużym wyzwaniem?

Zdaję sobie sprawę, że potrzeba trochę czasu, aby zdobyć zaufanie parafian. Nie boję się tego, ponieważ nigdy siebie nie oszczędzałem i w tej poprzedniej parafii od strony materialnej i od strony duchowej udało się sporo zrobić, dlatego myślę, że te zadania, które mnie tutaj czekają, nie są ponad moje siły.

* Tym bardziej że w poprzedniej parafii nie było łatwo.

Nie było łatwo. W radawnickiej parafii są cztery kościoły, w tym trzy zabytkowe. Każdy, kto wie, z czym wiąże się utrzymanie zabytków, może się domyślać, że jest to trudne do udźwignięcia przez wspólnotę liczącą niecałe 2 tysiące wiernych. Dzięki pomocy i życzliwości parafian udało nam się przeprowadzić wiele remontów. Z uwagi na zły stan techniczny, ze względów bezpieczeństwa, trzeba było wyłączyć z użytkowania jeden
z kościołów. W ostatnim czasie podjęte zostały działania mające na celu przywrócenie tego kościoła do pierwotnego stanu. Została wykonana dokumentacja techniczna i projekt remontu, uzyskaliśmy pozwolenie konserwatora, złożyliśmy wniosek na dofinansowanie. Gdy odchodziłem z radawnickiej parafii, spotykałem się
z pytaniem, co dalej z tymi wszystkimi rozpoczętymi pracami, kto je dokończy. Odpowiadałem krótko: nowy proboszcz. Tłumaczyłem, że tak naprawdę, to trudno znaleźć taki moment
w życiu parafii, kiedy wszystkie prace są ukończone. One toczą się nieustannie. Ewangelia mówi, że jeden sieje, a drugi zbiera. Ale wydaje mi się,
że powinniśmy popatrzeć na tę sytuację szerzej - że kolejni proboszczowie danej parafii tworzą swego rodzaju sztafetę. Każdy ma swój czas, ale wszyscy mają swój udział w ostatecznym sukcesie, jakim jest piękno duchowe powierzonych ich trosce ludzi i piękno parafialnej świątyni.

* Praca w poprzedniej parafii przynosiła owoce. Wydaje się, że parafianie z Więcborka mogą być spokojni o to, że Ksiądz dokończy to, co zapoczątkował poprzednik.

Dołożę wszelkich starań, żeby tak było. Myślę, że razem damy radę.

* Co chciałby Ksiądz za naszym pośrednictwem powiedzieć parafianom z Więcborka?

To co mnie mile zaskoczyło w czasie pierwszych dni, które tutaj spędziłem, to taka wielka otwartość i wielka wiara, którą widać w ludziach na co dzień. To, co zauważyłem, bardzo mnie cieszy. Myślę, że dobrze nam się będzie pracowało. To jest marzenie każdego księdza, żeby spotkać ludzi, którzy chcą budować wspólnotę. Widać, że wielka wiara parafian wyraża się w trosce i wielkiej radości, z jaką witają to, co się tutaj zmienia na lepsze. Za to szacunek dla mojego poprzednika.

* Bardzo dziękuje za rozmowę. Życzę owocnej pracy na rzecz parafii i lokalnej społeczności.