Krajeńska pielgrzymka do Fatimy
Odrobina chęci, zaangażowania i wytrwałości wystarczyła do tego, aby ks. Tadeusz Czyż mógł zorganizować kolejną pielgrzymkę do świętego miejsca. Po pielgrzymce do Rzymu i ubiegłorocznych wyprawach rowerowych do Górki Klasztornej i Częstochowy przyszedł czas na misję do Portugalii. – Pomysł zrodził się od wiernych, również tych, którzy byli 2 lata temu w Rzymie i chcieli pojechać do Portugalii. A więc ja ten pomysł tylko podchwyciłem – mówi skromnie wikariusz sępoleńskiej parafii. W pielgrzymce wzięło udział 56 osób, między innymi z Sępólna, Więcborka, Mroczy, Sypniewa, a wśród nich duszpasterze z Dźwierszna Wielkiego proboszcz Jarosław Gruba i wikariusz z Więcborka ks. Marcin Wierzchosławski oraz siostry elżbietanki z Bydgoszczy: Magdalena, Marta i Paulina. – Jest kilka miejsc na świecie ważnych dla każdego katolika, które warto zobaczyć chociaż raz w życiu. Miałem okazję być w Lourdes we Francji, miejscu objawień Matki Boskiej, potem stwierdziłem, że jako kolejne miejsce chciałbym zwiedzić Fatimę, o której tyle słyszałem. Miałem okazję słuchać o Fatimie z różnych źródeł, zatem sam fakt, że widzi się to słynne miejsce na żywo jest bardzo poruszający. To małe miasteczko, pełne spokoju, w którym można poczuć ducha modlitwy – o swoich wrażeniach z pielgrzymki mówi Grzegorz Sobiechowski, organista sępoleńskiej parafii. – W tym roku przypada 100-lecie objawień, dlatego postanowiliśmy wybrać się na pielgrzymkę do Fatimy. Zawsze chcieliśmy zwiedzić Portugalię i po kilku latach udało nam się wspólnie wyjechać na pielgrzymkę. Najbardziej utkwiło nam w pamięci to, że we wszystkich kościołach nie było takiego przepychu, bogactwa, a w samej Fatimie panował spokój, można było się skupić, pomodlić, porozmawiać z Matką Bożą. Z pewnością pielgrzymka umocniła nas w wierze, przede wszystkim odbudowała duchowo – mówią o swoich przeżyciach z pielgrzymki małżeństwo Alina i Sławomir Śmiglowie. – Wszystkie tajemnice fatimskie są znaczące dla wiernych. Trzecia tajemnica mówiąca o zamachu na papieża Jana Pawła II potem została potwierdzona – mówi wikariusz z sępoleńskiej parafii Tadeusz Czyż. Święty Jan Paweł II mówił, że Fatima pozwala nam dostrzec działanie Boga, opatrznościowego Przewodnika, cierpliwego i wyrozumiałego Ojca. Dlatego nie musimy się lękać. Nawoływał, aby wierni prosili Matkę Bożą Fatimską o łaskę wiary i nawrócenia. Oprócz zwiedzenia rodzinnej miejscowości trojga pastuszków Łucji, Hiacynty i Franciszka, ich oryginalnie zachowanych domów i kościoła parafialnego, krajeńscy pielgrzymi udali się między innymi do Batalha, gdzie zwiedzili klasztor Santa Maria da Vitoria, a także Lizbony, aby podziwiać katedrę, kościół św. Antoniego. – Fatima jest miejscem niezwykłym, w którym odnaleźć można niesamowity spokój. To zakątek emanujący nadzieją i skłaniający do refleksji. Niezmiernie to ważne, by w naszym codziennym zabieganiu móc choć na chwilę poczuć coś innego niż ciągły stres. Okolice Fatimy i stolica Portugalii Lizbona, które również miałam niebywałą przyjemność zwiedzać, pełne są perełek architektonicznych, często wpisanych listę światowego dziedzictwa Unesco. Spośród tych najpiękniejszych wymienić można chociażby jeden z najwspanialszych przykładów architektury i sztuki gotyku w Portugalii: Klasztor Matki Boskiej w Batalha, czy też klasztor Hieronimitów w Belem ze znajdującym się wewnątrz nagrobkiem Vasco da Gamy. Z niecierpliwością czekam na kolejną podróż organizowaną przez księdza Tadeusza – mówi Kasia Kliszewska, pielgrzym z Więcborka. Z tego, co udało nam się dowiedzieć, ks. Tadeusz po cichu myśli już o pielgrzymce do Ziemi Świętej. Znając jego zapał i możliwości, z Bożą pomocą pielgrzymka do Izraela jest tylko kwestią czasu.