Sępólno

Krakowiak w sieci nie tylko informacyjnej

Robert Lida, 19 luty 2012, 22:57
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Przewodniczący rady powiatu, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej Dariusz Krakowiak (PO) dorabia sobie świetnie, zasiadając w radzie nadzorczej spółki Kujawsko-Pomorska Sieć Informacyjna z siedzibą w Toruniu. Naszym zdaniem prawo nie dopuszcza takiej możliwości. Stosowna ustawa mówi, że powołanie przewodniczącego - prezesa do takiej rady jest z mocy prawa nieważne. Dariusz Krakowiak jest odmiennego zdania i odpiera zarzuty.

Dariusz Krakowiak posiada rzecz bardzo cenną - kurs i dokument upoważniający do zasiadania w radach nadzorczych. Jak pokazuje przytaczany przez nas przykład rady nadzorczej spółki Novum-Med prowadzącej więcborski szpital, „praca” w takiej radzie to bardzo intratne zajęcie.

19 października 2006 roku Krakowiak został członkiem rady nadzorczej ZGK w Kamieniu. Rzecz wydaje się absurdem, ale tak było. Poniekąd obie spółki w Kamieniu i w Sępólnie są dla siebie konkurencyjne. Z kolei 4 lipca 2008 roku Krakowiak wszedł do rady nadzorczej spółki z o.o. Kujawsko-Pomorska Sieć Informacyjna. Spółka została zarejestrowana w 2003 roku przez samorząd województwa kujawsko-pomorskiego, który jest jej jedynym właścicielem. Wiodącą działalnością spółki miała być telekomunikacja bezprzewodowa. Był taki pomysł, aby województwo opleść siecią bezprzewodowego internetu. Samorządową spółkę wyprzedziły jednak podmioty prywatne. Poza tym KPSI zajmuje się działalnością budowlaną i doradczą w zakresie szeroko pojętej telekomunikacji.

Z oświadczeń majątkowych Dariusza Krakowiaka nie można się dowiedzieć, jakie korzyści przynosi mu zasiadanie w politycznej radzie nadzorczej. Wszystkie dochody „zbił” w jedną kwotę, nieco ponad 100 tysięcy złotych rocznie. Przyjmując, że w ZGK zarabia około 5 tysięcy złotych miesięcznie, to z rady nadzorczej może mieć 3-4 tysiące dodatkowo. Jak często spotyka się taka rada za duże i łatwe jednocześnie pieniadze? Raz w miesiącu?

Dariusz Krakowiak jest od lat w rozumieniu prawa osobą publiczną. To nie ulega żadnej wątpliwości. Ustawa z 21 sierpnia 1997 roku o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne ogranicza im dostęp do rozmaitych spółek, spółdzielni itp. Jeden z artykułów tej ustawy mówi, że zarządzający i członkowie organów zarządzających gminnymi osobami prawnymi nie mogą być członkami zarządów, rad nadzorczych spółek prawa handlowego. Obecność szefa ZGK w radzie nadzorczej spółki K-PSI ewidentnie narusza ten zapis, ale nie tylko ten. Dariusz Krakowiak jest również radnym powiatowym, przewodniczącym rady powiatu. Artykuł 24 f w punkcie 2 cytowanej ustawy mówi, że radni nie mogą być członkami władz zarządzających lub kontrolnych spółek prawa handlowego z udziałem komunalnych osób prawnych. Wybór lub powołanie do tych władz są z mocy prawa nieważne. Jeżeli powołanie miało miejsce przed rozpoczęciem wykonywania mandatu, radny zobowiązany jest zrzec się tej funkcji w terminie do 3 miesięcy od dnia złożenia ślubowania. Krakowiak radnym jest kolejną kadencję. Z aktualnego wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego wynika, że nadal jest członkiem rady nadzorczej Kujawsko-Pomorskiej Sieci Informacyjnej.

Dariusz Krakowiak stanowczo odrzuca zarzut o łamanie ustawy. – Są opinie prawne, które mówią na ten temat. Gdybym był radnym gminnym, to byłaby inna sprawa. Wówczas nie mógłbym być prezesem ZGK. W Polsce są tysiące podobnych przypadków i nikt z tego nie robi afery.

– Ja wiem, że gazeta musi z czegoś żyć – mówi przewodniczący rady powiatu. Przewodniczący chciał powiedzieć, że zakaz łączenia funkcji radnego i członka rady nadzorczej byłby zasadny w przypadku, gdyby właścicielem KPSI był powiat, a nie województwo. Artykuł 24 f ustawy mówi wprost, że radni nie mogą być członkami władz zarządzających i kontrolnych spółek prawa handlowego z udziałem komunalnych osób prawnych. Nie mówi się, jaki radny: gminy czy powiatu? Po prostu radny.

– W przypadku zakazu łączenia funkcji prezesa ZGK z funkcją członka rady nadzorczej KPSI Dariusz Krakowiak powołuje się na artykuł ustawy, który dopuszcza takie zestawienie, pod warunkiem że dana osoba jest delegowana do spółki jako czyjś reprezentant. Kto delegował prezesa Krakowiaka? – Nie wiem, może marszałek województwa? – pada odpowiedź. Krakowiak porównuje swoją sytuację do lekarzy, którzy pracują na tak zwanych kontraktach. Zgodnie z prawem nie mogą prowadzić takiej działalności na mieniu samorządowym, a prawnicy interpretują to zupełnie inaczej.

Nie jest wytłumaczeniem fakt, że w podobnej sytuacji są inne osoby i nikt ich się nie czepia. My mówimy o konkretnym przypadku Dariusza Krakowiaka. Być może gdzie indziej usłużne obecnej władzy media obchodzą takie tematy szerokim łukiem. Jest jeszcze jeden przepis, który przez jakiś czas naruszał radny - prezes z Sępólna. Otóż ustawa o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi mówi, że jedna osoba może być członkiem rady nadzorczej tylko w jednej spółce prawa handlowego utworzonej przez jednostkę samorządu terytorialnego. Dariusz Krakowiak do rady Kujawsko-Pomorskiej Sieci Informacyjnej został powołany 4 lipca 2008 roku. W tym czasie był również członkiem rady nadzorczej ZGK w Kamieniu. Z tej rady został odwołany dopiero 25 czerwca 2009 roku. Prawdopodobnie zorientował się, że wszedł w kolizję z prawem.

Dariusz Krakowiak odbiera zapewne ten artykuł jako atak personalny. Jego prawo. Jest wszakże osobą publiczną, z całym tego dobrodziejstwem i wadami. Jest to jednak materiał do przemyśleń zwłaszcza dla właścicieli wymienionych spółek. Przecież im głównie powinno zależeć na funkcjonowaniu ich podmiotów w zgodzie z prawem. Za określonymi funkcjami idą olbrzymie wynagrodzenia być może niesłusznie pobrane.