Kulturalnie pod pałacem
Europejskie Dni Dziedzictwa to cykl imprez promujących zabytki. Nawiązują one nie tylko do miejsc, ale także do ich bogatej tradycji: zwykłego, domowego życia, języka, muzyki, obyczajów, świąt, zabaw czy rękodzieła. Wydarzenia związane z EDD odbędą się we wszystkich gminnych pracowniach edukacji kulturalnej, w miejscowościach Wałdowo, Lutowo, Włościbórz, Skarpa i Piaseczno. Pierwsza impreza z tego cyklu odbyła się w Komierowie. Jej tytuł „Przywrócić blask” doskonale oddawał klimat miejsca, w którym ją zorganizowano. Dla popadającego w ruinę pałacu w Komierowie nadchodzą lepsze czasy. Jego prawowita dziedziczka, Agnieszka Komierowska, córka Marii i Piotra podjęła już działania zmierzające do odrestaurowania pałacu. Pani Agnieszka była gościem czwartkowej imprezy. Póki co pałacowy dziedziniec stał się sceną i widownią. Tuż przed głównym wejściem stanął nowy fortepian zakupiony przez CKiS.
Mieszkańców i gości przywitał sołtys Jan Kowalczyk. Przebrany w strój z epoki świetności Komierowa zajechał przed pałac konną bryczką i zatańczył poloneza ze swoją uroczą partnerką. Towarzyszyła im gromada dzieci, również przebranych w barwne, historyczne stroje. Sołtys, znany miłośnik historii, w dużym skrócie przedstawił barwne dzieje żyjących w Komierowie prawie osiemdziesięciu pokoleń Komierowskich i ich poprzedników Basutów. Później swoje umiejętności zaprezentowała młodzież skupiona w Studiu Piosenki oraz Studiu Tańca „Styl”, działających przy CKiS w Sępólnie. Sylwia Pyrc przeczytała kilka liryków. Sławek Stencel zagrał na fortepianie. Wszystko to w swojsko-wiejsko-dworskim klimacie. Niektórzy twierdzili, że rzeczywiście na chwilę cofnęli się w czasie. Największą sympatię widzów zyskał mały Oskar Mazalon, u którego już widać talent wokalny i taneczny. Czyżby na naszych oczach rosła nowa gwiazda?
– Mam nadzieję, że już w niedalekiej przyszłości spotkamy się znowu, pod odrestaurowanym pałacem – powiedziała Agnieszka Komierowska, którą w Komierowie już tytułują hrabiną.
Centrum Kultury i Sztuki nie trzyma się kurczowo swojej głównej siedziby. Wychodzi ze swoją działalnością do ludzi. W Komierowie tłumek ciekawskich rósł z każdą minutą. Czy ktoś z tych ludzi przyjechałby specjalnie na taką imprezę do miasta? Na pewno nie. Komuś chciało się taszczyć do pałacowego parku fortepian, który jest wart tyle, co dobry samochód, ale chyba opłaciło się. Zwykle w tym parku rezydują miłośnicy krajowych win owocowych.