Lipny rezultat
II runda Pucharu Polski
Wda II/Strażak Przechowo/Świecie - Krajna 0:2 (0:0)
Bramki: M. Lipiński, P. Gburczyk.
Krajna: R. Mrugalski, P. Jureńczyk, M. Lipiński, K. Michalak, H. Grajczyk, R. Bogdanowicz (T. Mrugalski), M. Jeliński, M. Ostrowski, R. Wrzesiński (K. Pestka), L. Majtczak (V. Erkvania), P. Gburczyk.
W środę Krajna zagrała spotkanie w Przechowie z rezerwami III-ligowej Wdy, w ramach II rundy Pucharu Polski. Gospodarze zaliczani do czołowych drużyn okręgówki niewiele mogli zdziałać w pojedynku z dobrze grającą tego dnia Krajną. W pierwszej połowie bramki wprawdzie nie padły, jednak na boisku stroną przeważającą byli goście z Sępólna. Druga połowa rozpoczęła się udanie dla sępoleńskiej drużyny. Niemal na linii pola karmnego faulowany był L. Majtczak, a sędzia odgwizdał rzut wolny, którego ładnym strzałem na gola zamienił M. Lipiński. Niestety faul okazał się na tyle ostry, że L. Majtczak musiał opuścić boisko. Po dziesięciu minutach w sytuacji sam na sam znalazł się P. Gburcczyk, trafiając do siatki i ustalając wynik spotkania. Wygrana i awans do kolejnej rundy po całkiem niezłej grze dawała dawała nadzieje, na równie dobre występy w spotkaniach o ligowe punkty.
IV liga
Krajna - Mień Lipno 0:3 (0:0)
Krajna: R. Mrugalski, P. Jureńczyk, K. Michalak (53' R. Bogdanowicz), M. Lipiński, H. Grajczyk, P. Gburczyk, V. Erkvania (79' M. Jeliński), R. Wrzesiński (76' Sz. Jędrzejewski), L. Majtczak, M. Ostrowski, T. Mrugalski (72' K. Dankowski).
W sobotę do Sępólna przyjechał beniaminek, a zarazem wicelider z Lipna. Goście wprawdzie dobrze rozpoczęli sezon, jednak wszyscy wierzyli, że to właśnie Krajna zdoła się przełamać
i odnieść zwycięstwo. Niestety się przeliczyli. Zanim jednak zaczęło się spotkanie ligowe, nastąpiła miła uroczystość. Zarząd klubu w osobach prezesa J. Tadycha, wiceprezes J. Bukolt oraz kierownika sekcji J. Bogdanowicza podziękował za grę Mirkowi Tydzie, który przez ostatnich kilka lat pełnił rolę kapitana drużyny, a przed obecnym sezonem postanowił oficjalnie zakończyć karierę. Piłkarzowi w imieniu rady miejskiej podziękował jej przewodniczący S. Rohde. W imieniu wszystkich piłkarzy Mirkowi specjalną koszulkę wręczył V. Erkvania, który w zamian otrzymał opaskę kapitana drużyny. Niestety na tym skończyły się miłe chwile.
Początek spotkania już był sygnałem ostrzegawczym wysłanym przez piłkarzy z Lipna. Najpierw w 1. min przestrzelili z trzech metrów, posyłając piłkę wysoko nad poprzeczkę, a w 2. min minucie mocne uderzenie z piętnastu metrów zatrzymało się na słupku. Krajna pierwszy raz pod bramkę rywali przedostała się w 12. min, jednak podania od M. Ostrowskiego w polu karnym nie opanował P. Gburczyk. Kolejne długie minuty przyniosły niewiele ciekawego. Dopiero w 30. min podanie obrońców z Lipna przejął M. Ostrowski. Natychmiast uruchomił L. Majtczaka, który wychodząc na czystą pozycję był przewracany przez rywala. Arbiter nie dopatrzył się przewinienia i nakazał grać dalej. Sporo ciekawego działo się w ostatnich 5 min. W 41. min M. Ostrowski z własnej połowy dograł do L. Majtczaka, który z kolei z pierwszej piłki przedłużył do T. Mrugalskiego. Niestety, napastnik Krajny będąc na czystej pozycji źle kopnął piłkę. Goście próbowali szybko odpowiedzieć, jednak w porę ich akcję przerwali obrońcy Krajny. Po kilkudziesięciu sekundach minimalnie niecelnie z półobrotu strzelał L. Majtczak. Rozochocona Krajna próbowała strzelić gola, jednak dobre dośrodkowanie V. Erkvani niemal z głowyK. Michalakowi wypiąstkował bramkarz gości. Ostatnie kilka minut pierwszej odsłony dawało nadzieję na udaną drugą część. Niestety, tak się nie stało. Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście. Kilka minut po wznowieniu gry obrona Krajny nie upilnowała zawodnik z Lipna, który strzałem głową otworzył wynik. P. Gburczyk mógł szybko wyrównać, jednak w dogodnej sytuacji minimalnie chybił. Na dziesięć minut przed końcem pojedynku gospodarze przegrywali już 2:0 i niemal stało się jasne, że o punktach w tym spotkaniu trzeba zapomnieć. Piłkarze Krajny rzucili się wprawdzie do odrabiania strat, jednak zostali szybko zatrzymani. Trzeci raz do siatki trafili goście i bardzo uradowani w przeciwieństwie do gospodarzy opuszczali boisko.
4. kolejka
Sparta Brodnica - Włocłavia Włocławek 2:1, Gopło Kruszwica - Kujawianka Izbica Kujawska 0:1, Flisak Złotoria - Noteć Łabiszyn 0:1, Szubinianka Szubin - Polonia Bydgoszcz 2:2, Grom Osie - Start Warlubie 1:1, Pomorzanin Toruń - Unia Gniewkowo 6:1, Zawisza II Bydgoszcz - Unia Janikowo 0:3 .