Mieszkańcy Tuszkowa biorą sprawy w swoje ręce
Tuszkowo to malownicza miejscowość położona na obrzeżach powiatu. Przez wieś przebiega droga powiatowa relacji Sośno - Wąwelno - Mrocza. Mieszkańcy skarżą się na jej zły stan techniczny. Narzekają również na ukształtowanie terenu przyczyniające się do zalewania posesji i okolicznych dróg gruntowych. ,,My, mieszkańcy wsi Tuszkowo, żądamy naprawienia drogi powiatowej Sośno - Wąwelno - Mrocza, która została zniszczona przez przejazdy samochodów ciężarowych przewożących piasek z kopalni Jaszkowo na budowę obwodnicy Mroczy. Poza tym wnosimy o wyrównanie zbyt wysokich poboczy i założenie chodnika obiecanego przez Pana Franciszka Klóskę” - czytamy w piśmie, które wpłynęło do Starostwa Powiatowego w Sępólnie. Podpisało się pod nim 55 mieszkańców wsi. Na miejscu przeprowadzono wizję lokalną z udziałem mieszkańców, radnych powiatowych i dyrektora zarządu drogowego. – Na listopad zaplanowaliśmy doraźne działania zmierzające do poprawy odwodnień pasa drogowego oraz likwidację lokalnych uciążliwości związanych ze spływem dróg opadowych z drogi powiatowej na tereny przyległe. Nasze działania będą polegały na ścięciu poboczy i wstawieniu krawężników. Czekamy na poprawę pogody – zapewnia Edwin Eckert, dyrektor Zarządu Drogowego w Sępólnie. Eckert nadmienia, że Inspekcja Transportu Drogowego monitoruje ruch samochodów ciężarowych przejeżdżających przez powiat.
Zupełnie odrębną kwestią jest budowa chodnika wzdłuż drogi powiatowej. W opinii jednego z mieszkańców pieniądze na ten cel w przededniu wyborów samorządowych obiecywał radny powiatowy Franciszek Klóska. – Czekamy na spełnienie obietnicy i budowę chodnika – mówi Jerzy Balcerowicz. – Jeżeli będzie dokumentacja techniczna niezbędna do rozpoczęcia budowy chodnika, to razem z radnym Henrykiem Dąbrowskim dopilnujemy, żeby znalazły się pieniądze na ten cel. Mieszkańcy muszą przeznaczyć część funduszu sołeckiego na jej opracowanie. Gminna Spółdzielnia w Sośnie dołoży się do budowy chodnika – zapewnia Franciszek Klóska. Opracowanie dokumentacji technicznej (ok. 6 tys. zł) leży w gestii samorządu gminnego i mieszkańców, a powiat daje pieniądze lub materiał. Zazwyczaj do pracy przy chodnikach zaganiani są bezrobotni, co znacząco obniża koszty inwestycji. Niedawno mieszkańcy Tuszkowa uchwalili fundusz sołecki na przyszły rok. Jeżeli w planach inwestycyjnych nie ma opracowania dokumentacji chodnika, to fundusz trzeba skorygować. W przeciwnym razie inwestycja odwlecze się w czasie o kolejny rok.