Na plaży jak zwykle, beznadziejnie
– Na tej plaży pracuję 25 lat, ale takiego czegoś nie pamiętam. – mówi Mariusz Pinczewski, szef sępoleńskiej drużyny WOPR. Poza tym na sępoleńskiej plaży po staremu. Ciągle ten sam pomost wybudowany w latach 60. ze zmurszałymi deskami i chwiejącą się konstrukcją. Brak przebieralni i waląca się budka ratowników, którzy pracują w żenujących warunkach. Jednym słowem, sępoleńska norma. Ponieważ burmistrz Sępólna rozebrał plażę miejską w Więcborku, wszystkim mieszkańcom powiatu polecamy plażę nad jeziorem Mochel w Kamieniu. Tutaj bez unijnych środków, własnym sumptem przygotowano znośne warunki dla wypoczywających, najlepsze w powiecie.
Szukają roweru
Przez dwa dni strażacy płetwonurkowie z Bydgoszczy szukali w Jeziorze Sępoleńskim roweru wodnego, który zatonął 20 maja. W tej sprawie policjanci prowadzą dochodzenie, które ma wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia.
Rower wypożyczony przez nastolatka z przystani TKKF poszedł na dno kilkanaście metrów od pomostu na plaży miejskiej. Chłopakowi nic się nie stało, zdołał dopłynąć do brzegu. Teraz w tej sprawie prowadzone jest postępowanie z artykułu 160 kodeksu karnego, który mówi o narażeniu człowieka na utratę zdrowia lub życia. Niestety, poszukiwania nie przyniosły efektu. – We wskazanym miejscu jest około 10 metrów głębokości i kompletnie nic nie widać – mówi jeden z płetwonurków. Strażacy chcą ponowić poszukiwania przy pomocy specjalnego sonaru, który określi położenie zatopionego sprzętu.