Na ulicy Przemysłowej będą inkubować przedsiębiorców

Robert Środecki, 28 wrzesień 2014, 09:26
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Decyzja zapadła. W zrujnowanym budynku na ulicy Przemysłowej w Sępólnie powstanie inkubator przedsiębiorczości. Obiekt ma zwiększyć atrakcyjność inwestycyjną regionu. Budowa i wyposażenie inkubatora będzie kosztować ponad 3 mln zł.
Na ulicy Przemysłowej będą inkubować przedsiębiorców

W tym budynku powstanie inkubator przedsiębiorczości. Fot. Robert Środecki

Plany budowy inkubatora przedsiębiorczości pojawiły się, gdy gmina nabyła od Banku Spółdzielczego w Więcborku zdewastowany budynek przy ulicy Przemysłowej. Obiekt kosztował ćwierć miliona złotych. Budynek, w którym ma powstać inkubator, to totalna ruina wymagająca gigantycznych nakładów finansowych. Środki na ten cel zabezpieczono w ubiegłorocznym budżecie gminy, ale ostatecznie przesunięto je na lata kolejne. – Inwestycja została przeniesiona, ponieważ gmina liczy na to, że będzie ogłoszony konkurs na dofinansowanie budowy – tłumaczyła sępoleńskim radnym Anna Buchwald, skarbnik gminy Sępólno. Nadmieniła również, że burmistrz spotkał się w tej sprawie z marszałkiem województwa, który jest jednym z inicjatorów budowy inkubatorów. Rzeczywiście, w tym roku został ogłoszony konkurs umożliwiający zdobycie dofinansowania. Gmina Sępólno pomyślnie przebrnęła przez poszczególne etapy i zdobyła dotację. W czwartek 18 września w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu doszło do podpisania umów na dofinansowanie kolejnych 18 projektów w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Wsparcie finansowe trafi głównie do samorządów, które chcą zbroić tereny przemysłowe, rewitalizować cześć miejscowości i tworzyć inkubatory przedsiębiorczości. Gmina Sępólno otrzyma 1,8 mln zł dofinansowania na utworzenie inkubatora przedsiębiorczości w zaadaptowanym na ten cel budynku przy ulicy Przemysłowej oraz 90 tys. zł na remont przejścia łączącego ulicę Kościuszki z powstającym targowiskiem. Szacunkowy koszt budowy inkubatora to 3,2 mln zł. To oznacza, że gmina dołoży do inwestycji ponad milion ze środków własnych. Inkubator ma wspomóc młodych przedsiębiorców i zwiększyć potencjał inwestycyjny regionu. Takie dziwa buduje się głównie w miejscach, gdzie są duże skupiska ludzkie, najczęściej w pobliżu wyższych uczelni, których u nas nie ma. Stworzenie inkubatora to niemal autorski pomysł burmistrza Stupałkowskiego, który przez ostatnie kilka lat był zachęcany do realizacji inwestycji przez Halinę Zimon-Porożyńską. To klasyczny przykład ścierania się władzy z lokalnym biznesem.
Reporterzy naszej redakcji w ubiegłym roku odwiedzili inkubator przedsiębiorczości w Cierzniach koło Debrzna. W szczerym polu powstał piękny obiekt warty kilka milionów złotych. W ciągu dwóch lat jego funkcjonowania ulokowały się tam 4 ,,firemki”. Odbyliśmy szereg rozmów z osobami, które wynajmują tam biura. Płynący z nich wniosek był zaskakujący. Czynsz za wynajem powierzchni biurowej w Cierzniach jest taki sam jak czynsze płacone w centrum Sępólna. Po co i dla kogo burmistrz chce wybudować inkubator przedsiębiorczości? Odpowiedź na to pytanie poznamy za kilka miesięcy. Sępoleńscy radni są zgodni co do tego, że na terenie gminy nie powinny powstawać kolejne inwestycje, które będą generowały wysokie koszty utrzymania. Optyka burmistrza jest zupełnie inna. – Ze wstępnych szacunków wynika, że utrzymanie obiektu będzie kosztowało kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie – mówiła na poniedziałkowym posiedzeniu komisji budżetu i finansów Anna Buchwald, stojąca na straży gminnych finansów. Gmina zamierza inwestować w coś, co nie jest nikomu potrzebne, a jednocześnie jest drogie w utrzymaniu.