Narkopiłkarze
10 czerwca na ulicy Orzeszkowej policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 27-letniego mieszkańca Sępólna. Uwagę funkcjonariuszy przykuło dziwne zachowanie młodego mężczyzny. Tak zwany narkotest wykazał obecność w jego organizmie środków odurzających.
– W trakcie dalszych czynności w samochodzie ujawniono woreczek marihuany i woreczek amfetaminy. Sprawcę zatrzymano do wyjaśnienia – mówi kom. Lech Zajączkowski, oficer prasowy KPP w Sępólnie.
Okazało się, że zatrzymany kierowca to piłkarz Krajny Sępólno, należący do tzw. grupy buntowników z drużyny seniorów, która została wycofana z rozgrywek IV ligi. To jednak nie koniec tej historii. W krótkim czasie zatrzymano dwóch jego kolegów, także piłkarzy. W ostatnim czasie wszyscy grali w KS Kawle. Całej trójce postawiono zarzuty posiadania lub udzielania środków odurzających innej osobie. Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje za takie czyny karę pozbawienia wolności do 3 lat. Jeśli udzielania narkotyków odbywało się w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, to kara wzrasta do lat 10, a jeśli udzielano ich nieletnim, to czyn taki traktowany jest jako zbrodnia.
Kilka dni po zatrzymaniu naćpanego kierowcy na ulicy Orzeszkowej miał miejsce kolejny incydent z jego udziałem. Na pobliskim orliku przy Zespole Szkół nr 1 jeden z jego kolegów przy pomocy rąk podziękował mu za to, że wsypał go przed policją. Epilog tej historii nastąpi niewątpliwie przed sądem, a mężczyźni ławę piłkarską zamienią na ławę oskarżonych. Jeden z nich wykonuje zawód tzw. zaufania społecznego. Trudno sobie go wyobrazić w tej pracy po usłyszeniu wyroku. Daje to nam obraz tego, kto reprezentował klub z Sępólna w trakcie piłkarskich rozgrywek. Takie nazwiska należałoby wymazać z klubowych kronik.