Nie wyleją Kielicha
„Sprawą niejasną dla komisji jest fakt świadczenia usług transportowych dla klubu przez p. Mariana Kielicha, radnego Rady Miejskiej w Więcborku. W tym zakresie komisja opiera się na przepisie art. 24 ustawy o samorządzie gminnym. Komisja wnosi o wyjaśnienie powyższej sytuacji przez radcę prawnego Urzędu Miejskiego w formie opinii” - czytamy w protokole kontroli klubu sportowego Grom.
To, że radny Marian Kielich prowadzi działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług transportowych, a dokładniej przewozów osób, powszechnie wiadomo. Marian Kielich ma osobowego busa, którym wozi m.in. sportowców na zawody czy mecze. To też nie jest nowość. Jednak wymieniony przez komisję artykuł ustawy o samorządzie gminnym mówi: „Radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienie komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat.” Czy świadczenie usług opłacanych przez gminę, ale za pośrednictwem Gromu, jest powadzeniem działalności na gminnym mieniu? Zastanawia się nad tym radca Hoffman w swojej opinii z 14 maja br. Faktury są wystawiane na klub i przedstawiane do realizacji w urzędzie miejskim środkami z dotacji przyznanej na jego działalność. Zdaniem radcy prawnego sporządzającego opinię środki finansowe gminy niewątpliwie stanowią mienie komunalne. Dotacja jest prawem majątkowym i wchodzi w skład tego mienia. „Wykonywanie usług przewozowych przez p. Mariana Kielicha w ramach działalności gospodarczej na rzecz MGLKS Grom nie może zostać uznane za wykorzystywanie mienia gminy Więcbork. Orzecznictwo sądów administracyjnych uznaje, że radny nie wykorzystuje mienia komunalnego, prowadząc działalność gospodarczą w formie świadczenia usług dla innego podmiotu, który to podmiot wykorzystuje w swojej działalności mienie komunalne” - czytamy w opinii radcy Hoffmana.
Innymi słowy, gdyby radny Kielich wystawiał faktury wprost na urząd miejski, bez pośrednictwa klubu sportowego, to wszedłby w kolizję z prawem, a tak wszystko jest w porządku. Ustawa o samorządzie nakłada na radnych całą masę zakazów, ale praktycznie każdy z nich można w prosty sposób obejść. Tak też jest w tym przypadku.