Powiat
Nie wyobrażam sobie likwidacji szpitala
Kilka tygodni temu marszałek Senatu Tomasz Grodzki PO włożył kij w mrowisko, wypowiadając się na temat likwidacji szpitali. Jego słowa dotyczące zamknięcia kilkuset placówek służby zdrowia spotkały się z falą krytyki w środowisku medycznym. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy starostę sępoleńskiego odpowiedzialnego za funkcjonowanie Szpitala Powiatowego w Więcborku oraz prezesa spółki Novum-Med zarządzającej szpitalem.
Więcborski szpital jest jednym z blisko tysiąca w kraju. – Bez ludzi, bez sprzętu i jak tak będzie dalej, to nic z tego nie będzie – oznajmił marszałek Grodzki milionom Polaków. Z krzywdzącą opinią nie zgadza się m.in. sępoleński starosta, chociaż z politycznej obawy głupoty Grodzkiego dotąd nie krytykował. Ciekawe, co na to żona oskarżanego o korupcję chirurga ze Szczecina, której Więcbork musi być bliski?
Pod koniec sierpnia marszałek Senatu Tomasz Grodzki (PO) przekonywał, że sposobem na poprawę jakości służby zdrowia jest likwidacja szpitali. Jako przykład podał Danię. „Zobaczcie, jest tam 16 szpitali na 5 milionów ludzi. To w Polsce powinno być 130 szpitali na 40 milionów ludzi, a jest 1000 szpitali. Są to szpitale bez ludzi i bez sprzętu. Jak tak dalej będzie, to nic z tego nie będzie” – powiedział publicznie lekarz i trzecia w hierarchii najważniejszych osób w kraju. Jego utopijna wizja zakłada przede wszystkim likwidację mniejszych placówek. Jest to cios wymierzony w samorządy. Wypowiedź marszałka było głośno komentowana wśród polityków różnych opcji, a przede wszystkim w środowisku medycznym.
O komentarz dotyczący niefortunnej wypowiedzi partyjnego kolegi zapytaliśmy starostę sępoleńskiego Jarosława Tadycha, odpowiedzialnego za funkcjonowanie Szpitala Powiatowego w Więcborku.
– Wiem, że wypowiedź pana marszałka była głośno komentowana. W naszym przypadku było tak, że istnienie szpitala powiatowego było jednym z warunków powstania powiatu. Takie były założenia. Ja sobie nie wyobrażam, żeby szpital w naszym powiecie został zlikwidowany. Akurat nasz szpital, wbrew temu, co mówi pan marszałek, jest dobrze wyposażony. Cały czas inwestujemy, pozyskujemy środki i doprowadzamy do standaryzacji. Jeśli chodzi o sprzęt, to nie ma żadnych problemów. Jest natomiast problem z kadrą. Brak białego personelu jest widoczny w całym kraju, ale my jako samorządowcy tego problemu nie rozwiążemy. To musi być rozwiązane systemowo. Czy w Polsce jest za dużo szpitali? Nie wiem, nie jestem fachowcem. Zależy mi na tym, żeby szpital w naszym powiecie był. Oczywiście nie będziemy nigdy szpitalem specjalistycznym i pacjenci są odsyłani do większych ośrodków. Mamy tylko oddział pediatryczny, mamy położnictwo, ginekologię, oddział wewnętrzny i chirurgię. Jestem przeciwnikiem likwidacji szpitali powiatowych i zwolennikiem uporządkowania tego systemu. Dyskusja na temat służby zdrowia cały czas trwa. My nie wiemy, co będzie jutro i pojutrze. Podstawowe bezpieczeństwo zdrowotne w powiecie musi być zachowane, a to gwarantuje szpital. Uważam, że likwidacja szpitali nie jest wyjściem z sytuacji i skutecznym narzędziem reformowania służby zdrowia. Rzeczywiście, jest tak, że wiele większych szpitali ma problemy związane z brakiem personelu i są tam zamykane oddziały. Nie zmienia to faktu, że systemowa likwidacja mniejszych szpitali nie jest dobrym rozwiązaniem – mówi starosta sępoleński Jarosław Tadych.
O komentarz dotyczący wypowiedzi marszałka Senatu w sprawie likwidacji szpitali poprosiliśmy również Marię Kiełbasińską, prezes zarządu spółki Novum – Med, zarządzającej szpitalem w Więcborku.
– Szpital Powiatowy im. dr. Adama Gacy i dr. Józefa Łaskiego w Więcborku jest miejscem, gdzie najważniejsze jest dobro pacjenta i świadczenie najwyższej jakości usług medycznych. Na bieżąco zapoznajemy się z obowiązującymi aktami prawnymi, jak również projektami zmian. Wskazujemy jednak, że nie sposób odnieść się do wypowiedzi polityków, które nie wiążą się z propozycją zmian prawnych. Podkreślić należy, iż dostawy niezbędnych materiałów, leków i sprzętu odbywają się na bieżąco - według zapotrzebowania. Sprzęt medyczny jest także na bieżąco serwisowany i wymieniany zgodnie z zasadami racjonalnej gospodarki. Ponadto w zakresie dostępności sprzętu medycznego staramy się pozyskiwać środki zewnętrzne na jego zakup. W ostatnim czasie (wrzesień 2021 r.) otrzymaliśmy z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych niezbędny sprzęt, tj: aparat EKG, aparat RTG mobilny, materac przeciwodleżynowy zmiennociśnieniowy, aparat do wysokoprzepływowej terapii donosowej, aparat USG, łóżko szpitalne elektryczne, respirator, urządzenie do mechanicznej kompresji klatki piersiowej. Oczywiście, pozyskiwanie sprzętu zgodnego z postępem w diagnostyce i leczeniu jest zawsze aktualne. Żyjemy w trudnej codzienności zmuszającej nas do wkładania wielu starań w to, aby pacjent był zabezpieczony w leki, materiały medyczne oraz sprzęt, a przede wszystkim w opiekę medyczną: lekarzy, pielęgniarek, położnych i ratowników medycznych – komentuje Maria Kiełbasińska.
Władze powiatu szukają skutecznego sposobu na zatrzymanie lekarzy i pielęgniarek. Jakiś czas temu w gmachu starostwa zrodził się pomysł polegający na ufundowaniu stypendium dla osób kształcących się w zawodach medycznych (lekarz, pielęgniarka, ratownik medyczny) i podpisaniu z taką osobą umowy, która w przyszłości wiązałaby ją ze Szpitalem Powiatowym w Więcborku.
– Na jednej z najbliższych sesji zostanie wywołana taka uchwała. Na terenie powiatu jest osoba studiująca medycynę, która chętnie skorzysta ze stypendium, a w przyszłości zwiąże się z naszym szpitalem – dodaje starosta. W wielu krajach są to często stosowane rozwiązania.