Nie zabierać nam 29 Stycznia z kalendarza
W przypadku Sypniewa problem dotyczy jednej, ale najbardziej reprezentacyjnej, znajdującej się w ciągu drogi wojewódzkiej nr 189, ulicy 29 Stycznia. W Sępólnie jest ulica 27 Stycznia, w Więcborku 28 Stycznia, a w Sypniewie 29 Stycznia. Oczywiście w takiej kolejności i w tych dniach Armia Czerwona wyzwalała poszczególne miejscowości z hitlerowskiej okupacji, przy okazji zastępując ją okupacją sowiecką. Na wyzwolenie z tej drugiej trzeba było czekać o wiele dłużej. Właśnie w sprawie nowej nazwy dla ulicy 29 Stycznia w piątkowy wieczór spotkali się mieszkańcy Sypniewa. Zainteresowanie jak na lokalne warunki było bardzo duże. Do świetlicy w remizie strażackiej przyszło blisko sto osób. – Zorganizowałam to spotkanie na prośbę mieszkańców, którzy mają wiele wątpliwości i pytań, a ja nie na wszystkie potrafię im odpowiedzieć. Dlatego zaprosiłam pana burmistrza, aby wszystko wyjaśnił – mówiła sołtys Brygida Migawa.
– Szanowni państwo, nie spotkaliśmy się po to, aby mówić, czy chcemy czy nie chcemy nowej nazwy ulicy, ale po to, aby wysłuchać państwa propozycji, jakiej nazwy chcecie – rozpoczął swoje wystąpienie Waldemar Kuszewski.
Burmistrz przedstawił zapisy ustawy oraz opinii Instytutu Pamięci Narodowej, do którego wystąpił o opinię w sprawie nazw wszystkich ulic w gminie Więcbork. Zdaniem IPN-u nazwa 29 Stycznia gloryfikuje Armię Czerwoną. Zresztą podobną opinię otrzymał burmistrz Sępólna. Mieszkańcy ulic, których nazwy mają być zmienione, używają argumentu dotyczącego ewentualnych kosztów tej operacji, wymiany dokumentów, zapisów w księgach wieczystych itp. Tutaj burmistrz przytoczył zapis ustawy, który mówi, że dotychczasowe dokumenty mimo zmiany adresu zachowują swoją ważność. Zresztą w nowych dowodach osobistych w ogóle nie ma adresu zamieszkania. – Co do praw jazdy i dowodów rejestracyjnych, to otrzymałem informację z wydziału komunikacji starostwa powiatowego, że nie ma konieczności wymiany tych dokumentów. Jeśli będzie wymiana, to jest ona zwolniona z opłat. Jeżeli chodzi o osoby, które prowadzą działalność gospodarczą, zmianę adresu wykonywania tej działalności wystarczy zgłosić w sekretariacie urzędu miejskiego. Urząd powiadomi o tym urząd skarbowy, ZUS, GUS i tym podobne instytucje. Podobnie rzecz ma się ze zmianami w ewidencji gruntów. To urząd miejski prześle informację o zmianie adresu do starostwa, a starostwo dalej do ksiąg wieczystych. Mieszkańcy otrzymają tylko powiadomienie o dokonaniu tych zmian. Przy okazji można sprostować ewentualne nieścisłości, które występują w ewidencji czy numeracji budynków – wyjaśniał burmistrz Kuszewski.
Te informacje nieco uspokoiły mieszkańców, ale ci i tak dali głośny wyraz swojej dezaprobaty dla proponowanych zmian.
– Dlaczego ktoś decyduje w tej sprawie za nas? Nigdzie nie jest napisane, że to chodzi o 29 Stycznia 1945 roku. Może to data urodzin jakiegoś ważnego mieszkańca Sypniewa? – pytał jeden z mieszkańców.
– Ta nazwa absolutnie nie kojarzy się z Armią Czerwoną, a nawet gdyby tak było, to co? Może to armia Andersa nas wyzwoliła? To jest tylko upamiętnienie dnia – argumentował jego sąsiad.
– Nie chcemy nowej nazwy – powtarzano wielokrotnie.
– Szanowni państwo! Jeśli sami nie przyjmiemy nowej nazwy w wymaganym ustawą czasie, to zrobi to za nas wojewoda. Podejrzewam, że nie będzie pytał mieszkańców o zdanie, tylko ustali jakąś dowolną nazwę – odpowiadał burmistrz Kuszewski.
– 29 Stycznia Jawier Solano oficjalnie zaprosił Polskę do uczestnictwa w Pakcie Północnoatlantyckim. Pozostańmy przy obecnej nazwie, ale zaproponujmy dla niej inne uzasadnienie – taką nieco karkołomną propozycję zgłosiła jedna z mieszkanek.
Ostatecznie z sali nie padła żadna propozycja nowej nazwy. Mieszkańcy Sypniewa swoje propozycje składają jednak w formie dostępnych ankiet. Należy je nadsyłać do 19 maja. W zebraniu uczestniczył też miejscowy radny, Stanisław Posieczek, który jest przewodniczącym komisji statutowej. To właśnie ta komisja i w konsekwencji rada miejska w formie stosownej uchwały podejmą decyzję o nowej nazwie dla obecnej ulicy 29 Stycznia. Pan radny na pewno przekaże członkom komisji uwagi, które padały na zebraniu. Niestety, okazało się, że podczas zebrania zamierzonego celu nie osiągnęto.