O dietach i bezpieczeństwie

Robert Środecki, 08 marzec 2015, 00:00
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Sesja Rady Miejskiej w Sępólnie W ubiegłą środę sępoleńscy radni podjęli uchwałę w sprawie diet i zwrotu kosztów podróży służbowych przysługujących radnym. Radni pracujący tylko w jednej komisji mają otrzymywać dietę pomniejszoną o 25%, natomiast osoby pracujące w 3 komisjach otrzymają o 13% więcej niż dotychczas. Dieta radnych pracujących w dwóch komisjach nie ulegnie zmianie. Wysokość dodatku wzbudziła uzasadnione wątpliwości radnego Grzegorza Dudka.
O dietach i bezpieczeństwie

Sępoleńscy radni, od lewej: K. Drogowski, A. Wagner, K. Wargin i D. Wańke. Fot. Robert Środecki

Diety w górę i w dół
Projekt uchwały przedstawionej przez sekretarza gminy Dariusza Wojtanię skrytykował radny Grzegorz Dudek. – Rozumiem intencje tej uchwały. Uważam jednak, że jeśli komuś obniża się dietę o 25% za pracę w jednej komisji, to osoby, które pracują w 3 komisjach, powinny otrzymywać o 25% więcej. Dodatek 13% jest niesprawiedliwy i zbyt niski – stwierdził. – Chodzi o to, żeby wydatki zaplanowane na diety nie uległy zmianie. Dieta zostanie jedynie zróżnicowana – tłumaczył radnemu sekretarz gminy. O krok dalej poszedł radny Paweł Dankowski, który złożył formalny wniosek, aby dopisać do uchwały dodatkowy punkt o następującym brzemieniu: ,,Dieta nie przysługuje radnym w miesiącach wakacyjnych, kiedy nie ma sesji”. Łatwo się domyślić, jaka była reakcja. Dariusz Wojtania stwierdził, że ten wniosek należy doprecyzować, natomiast przewodniczący rady miejskiej dodał, że w lipcu w czasie letnich wakacji może dojść do nadzwyczajnej sytuacji i trzeba będzie zwołać sesję. – I co, wtedy radni nie mają otrzymać diety? – pytał. Za wnioskiem głosowali: Paweł Dankowski, Remigiusz Bukolt oraz Anna Miczko. Reszta była przeciwna lub wstrzymała się od głosu. W projekcie uchwały w sprawie diet znalazł się jeszcze jeden ciekawy zapis informujący o tym, że za każdą nieusprawiedliwioną absencję na sesji lub posiedzeniu komisji dieta będzie obniżana o 25%. Uchwałę w sprawie diet przegłosowała większość radnych. Jedynie Grzegorz Dudek wstrzymał się od głosu.

Policyjne pościgi po mieście
W środę sępoleńscy radni wysłuchali szczegółowej informacji na temat bezpieczeństwa na terenie gminy. Sprawozdania oparte na danych statystycznych przedstawili przedstawiciele policji i straży pożarnej. Radny Marian Herder zaapelował o zwiększenie liczby patroli przy zejściu prowadzącym z placu Wolności na molo, radny Kazimierz Drogowski poprosił komendanta o większą czujność policji na ulicy Studziennej. Kilka ważnych pytań zadał Edmund Rózga: – Kiedy skończą się pościgi policji za sprawcami wykroczeń drogowych? Kiedy w mieście pojawią się patrole piesze?
– Nie można mieć pretensji do policji, że ujawnia wykroczenia. Jesteśmy formacją powołaną do ścigania sprawców przestępstw i wykroczeń. Jeżeli patrol gdzieś stoi i widzi łamanie przepisów, to musi zareagować – odpowiedział Paweł Zawada, zastępca komendanta powiatowego policji. Tomasz Kabat w imieniu komendanta przedstawił sprawozdanie z działalności straży pożarnej – Najwięcej zdarzeń odnotowujemy od czerwca do września w okresie wakacyjnym. Ma to związek z drogą krajową nr 25 i dużym natężeniem ruchu – powiedział. Sprawozdanie z działalności jednostek OSP przedstawił Grzegorz Borowicz. Jego wystąpienie podsumował radny Kazimierz Wargin. – Jestem lewicowym liberałem. Uważam, że jednostki OSP są mało przydatne i stosunkowo drogie. Powinniśmy się zastanowić nad ich wygaszaniem – mówił. Grzegorz Borowicz stwierdził, że jednostki nie można rozwiązać ad hoc. – Uchwałę o samorozwiązaniu może podjąć dana jednostka – powiedział. Głosy na temat pracy policji są podzielone. Radni krytykowali zwłaszcza niebezpieczne pościgi za sprawcami drogowych wykroczeń, które stwarzają zagrożenie. Co roku komenda powiatowa policji otrzymuje od lokalnych samorządów środki na dodatkowe służby patrolowe i zakup paliwa. Pieniądze można przekazać z zastrzeżeniem, że na ulicach okolicznych miast mają się pojawiać patrole piesze pacyfikujące grupki małoletnich chuliganów pojawiających się w ciemnych zaułkach i dbające o porządek. Zza szyby radiowozu życie ulicy wygląda trochę inaczej.