Obkas ma swoje boisko
O Obkasie pisaliśmy dotąd przy okazji smutnych wydarzeń: wypadków drogowych czy pożarów. Odkąd powstała tutaj drużyna piłki nożnej, grająca w lidze powiatowej, Obkas jest znany z innej strony. Futboliści LZS Obkas nie mieli własnego boiska. Korzystali z uprzejmości Orzełka czy Dąbrówki. Młodzież skupiona w LZS-sie rozpoczęła starania o własne boiski. Pomocną dłoń wyciągnął Bogdan Główczyński, właściciel spółki Obrol gospodarującej w Obkasie. Pan Bogdan oddał kawałek swojego pola pod budowę boiska. Mało tego, przekazał drużynie kosiarkę. Dzięki życzliwości takich osób uzyskano imponujący efekt. Mogliśmy się o tym przekonać w sobotę podczas uroczystego otwarcia nowego boiska. Przypomina ono pas startowy dla samolotów. Płyta ma długość 110 metrów oraz szerokość 60 metrów. Są też nowe bramki i piłkochwyty, czyli wszystko, co potrzebne do gry.
Symboliczną wstęgę przeciął burmistrz Wojciech Głomski i Antonina Główczyńska, żona pana Bogdana. Murawę poświęcił ojciec Dariusz z Zakonu Karmelitów Bosych w Zamartem. Pierwsze kopnięcie piłki należało do gospodarza gminy Wojciecha Głomskiego. Na uroczystości niespodziewanie pojawił się Michał Marszałkowski, przewodniczący Rady Wojewódzkiej Zrzeszenia LZS w Toruniu, który zainteresował się rozgrywkami ligi powiatowej, o których głośno już w całej Polsce. Na wniosek Rady Wojewódzkiej Zrzeszenia LSZ, rada główna przyznała państwu Główczyńskim złotą honorową odznakę LZS.
– Przecież ja to robię dla młodzieży – powiedział skromnie pan Bogdan, odbierając odznaczenie z rąk Michała Marszałkowskiego.
Otwarcie boiska musiało się wiązać z rozegraniem inauguracyjnego meczu. Przeciwnikiem Obrolu były „ziemniaki” z Zamartego. Ojciec Dariusz tylko pokropił boisko święconą wodą, ale jego przełożony, tuż po gwizdku rozpoczynającym mecz, zesłał na Obkas oberwanie chmury.
– Teraz wiem, że pieniądze wydawane na LZS-y, to nie są zmarnowane pieniądze – powiedział burmistrz Wojciech Głomski, widząc szpalery ponad 300 kibiców oklaskujących swój zespół. Relację z tego emocjonującego meczu przedstawimy na stronach ligi powiatowej.
Po meczu panie z KGW podzieliły tort w kształcie boiska piłkarskiego. Była też grochówka dla wszystkich i wspólne biesiadowanie.