Więcbork
Opłaty na cmentarzu po nowemu
Po naszym artykule pt. „Na cmentarzu pobierają nielegalne opłaty”, który ukazał się 10 czerwca, w Więcborku trwają prace nad dostosowaniem systemu poboru opłat na tamtejszym cmentarzu komunalnym do obowiązujących przepisów. Praktykowany obecnie system im nie odpowiada. Czy to również oznacza niższe opłaty?
Cmentarzem komunalnym w Więcborku zarządza komunalna spółka, czyli Zakład Gospodarki Komunalnej w Więcborku i to on pobiera od rodzin opłaty cmentarne. Cennik tych usług jest dostępny na stronie internetowej spółki. To zwykła tabelka, w której zapisano różne kwoty. Nie wiadomo, kto i na jakiej podstawie te opłaty ustalił. To znaczy wiadomo. Ustalił je prezes ZGK. Tymczasem tego rodzaju opłaty powinna ustalać rada gminy. W wymienionym cenniku jest też pozycja „utrzymanie cmentarza 673 złote.” Okazuje się, że ani zarządca cmentarza, ani gmina nie ma prawa takiej opłaty pobierać. Wiedzę na ten temat czerpiemy z raportu poznańskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli pt. „Zarządzanie cmentarzami komunalnymi”. Oparto go na kontroli przeprowadzonej w 24 gminach położonych na terenie 6 województw. W sumie kontrola objęła ponad 100 cmentarzy. Oczywiście NIK zajął się cmentarzami komunalnymi. Są jeszcze przecież cmentarze wyznaniowe, ale to zupełnie co innego.
W raporcie czytamy m.in.: „Przepis ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych stanowi podstawę do pobierania przez gminy opłaty za pochowanie zwłok. Nie stanowi on natomiast podstawy do pobierania opłat związanych z prowadzeniem cmentarza. Przepis ten nie określa zasad ustalania takiego rodzaju opłat. Uwzględniając istotę zadania własnego gminy, w szczególności zapewnienie powszechnego dostępu do komunalnych usług cmentarnych, trzeba stwierdzić, że pobieranie opłaty za pochowanie zwłok nie ma charakteru komercyjnego”.
NIK w swoim raporcie mówi wyraźnie, że utrzymanie cmentarza komunalnego jest zadaniem własnym gminy. Tak samo jak utrzymanie szkół czy dróg. Samorządy z mocy prawa są zobowiązane do zapewnienia prawidłowego stanu sanitarnego i technicznego oraz finansowania wydatków na utrzymanie cmentarza. Wpływy z pobieranych opłat cmentarnych stanowią dochód własny gminy. Nie można bezpośrednio z pobieranych opłat cmentarnych finansować wydatków związanych z utrzymaniem cmentarzy. Te wpływy należy odprowadzić na rachunek gminy, a ta jest zobowiązana do zapewnienia finansowania utrzymania cmentarza. W Więcborku, zresztą takich gmin w Polsce jest więcej, opłaty cmentarne trafiają do kasy ZGK i tam już zostają. Nie wiemy, czy tak jest, ale prawdopodobnie spółka na tym zarabia lub przynajmniej próbuje bilansować przychody z wydatkami ponoszonymi na utrzymanie cmentarza. Zgodnie z raportem NIK-u opłaty cmentarne nie służą utrzymaniu cmentarza i nie muszą się bilansować z wydatkami na ten cel.
W naszym artykule z 10 czerwca przypomnieliśmy, że jeszcze rok temu identyczna sytuacja miała miejsce w stolicy powiatu, gdzie opłaty cmentarne trafiały do kasy zarządcy, czyli Zakładu Transportu i Usług w Sępólnie. Zakład w swoim cenniku stosował również opłatę na utrzymanie cmentarza. Różnica polegała na tym, że było to zaledwie 150 złotych, a w Więcborku są to aż 673 złote.
Znalazł się jednak pan Jacek, który przeczytał w internecie raport NIK-u, i zwrócił gminnym urzędnikom uwagę na wskazane nieprawidłowości. Prawnicy burmistrza mogli tylko przytaknąć. Wysokość opłat cmentarnych jest teraz ustalona na podstawie uchwały rady miejskiej, a pieniądze z opłat ZTiU przekazuje natychmiast do kasy gminy. Z cennika zniknęła też niesłusznie pobierana opłata na utrzymanie cmentarza. Niestety, zniknęła tylko w teorii, ponieważ „wrzucono” ją w inne opłaty i bilans jest taki sam. Niemniej, jest to zgodne z prawem. Niestety, to prawo jest nieprecyzyjne. Ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych liczy sobie już kilkadziesiąt lat i nie zawiera katalogu opłat, które można pobierać. To należałoby zmienić. Zresztą taki wniosek zapisano w raporcie NIK. Stosowana obecnie dowolność opłat aż zachęca do ich zawyżania.
Na końcu poprzedniego artykułu zaapelowaliśmy: „Zatem, panie burmistrzu, pani przewodnicząca, do roboty.” No i wzięli się do roboty. Artykuł nie przeszedł bez echa i to się chwali.
– Przygotowujemy się do wprowadzenia odpowiednich zmian. Nie chcemy tego robić zbyt pochopnie. Prowadzone są niezbędne analizy. Myślę, że sprawa trafi pod obrady rady miejskiej na sierpniowej sesji – mówi wiceburmistrz Więcborka Jacek Masztakowski.