Ostatni dentysta w mieście
Od wielu lat na podobne sesje zaprasza się właścicieli firm medycznych i prywatnych praktyk działających na terenie gminy. Nie wszyscy z tego zaproszenia korzystają, co niektórych radnych dziwi, a nawet oburza. Nie ma takiego obowiązku, aby spółka medyczna chwaliła się publicznie swoją działalnością. W tym roku nie było przedstawicieli firm Doktór czy Bonus Plus, które mają w sumie spory udział w lokalnym rynku. Był za to współwłaściciel Centrum Medycznego Spamed, które działa na gminnym mieniu, Sławomir Kuczyński. Była też właścicielka zakładu rehabilitacji Lucyna Suchomska, Zdzisława Skórczewska z firmy Vita oraz Tomasz Wachowiak z Ośrodka Terapii Uzależnień Jantar. W imieniu burmistrza informację o służbie zdrowia w gminie Sępólno złożyła Hanna Sobiechowska, koordynator spraw oświaty, ochrony środowiska i pomocy społecznej urzędu miejskiego.
– Gmina musi zabezpieczyć swoim mieszkańcom podstawową opiekę zdrowotną i ją monitorować. Podmioty medyczne nie muszą nam składać swoich informacji. Współpraca z wszystkim podmiotami układa się bardzo dobrze. Mieliśmy małe problemy z dokumentacją po zlikwidowanym ZOZ-ie. Są to stare karty chorobowe, materiały księgowe i akta osobowe pracowników. Wszystko to zostało zarchiwizowane i zabezpieczone w urzędzie miejskim – mówiła Hanna Sobiechowska.
Najgorsze informacje dotyczą stomatologii. Okazuje się, że nie jest to tylko problem Sośna. W Sępólnie pozostał tylko jeden stomatolog, który podpisał umowę z NFZ-tem. Jest nim Zbigniew Szlezer. Pozostali nie podpisali umów i prowadzą działalność komercyjną. Należy się domyślać, że powodem są niskie stawki proponowane przez publicznego płatnika. Do czerwca ubiegłego roku w dwóch sępoleńskich zespołach szkół działały też szkolne gabinety stomatologiczne Wydaje się, że przeszły już one do historii.
– W lutym burmistrz ogłosi możliwość prowadzenia stomatologii szkolnej. Żaden z miejscowych stomatologów nie jest zainteresowany. Może przyjdzie ktoś z zewnątrz. Postaramy się chociaż zabezpieczyć podstawowe przeglądy i lakowania zębów dla naszych dzieci – mówiła Hanna Sobiechowska.
Sołtys Niechorza Lucyna Pająk pytała, czy normą jest tygodniowe oczekiwanie na wizytę u lekarza POZ-u w Spamedzie?
Sławomir Kuczyński przyznał, że takie sytuacje mają miejsce.
– Lekarzy jest tylu, ilu jest. Czas obsługi jednego pacjenta wydłuża się ze względu na konieczność wypełniania dokumentacji i to w wersji elektronicznej. Do tego mamy okres grypowy. Staramy się te kolejki skracać – mówił współwłaściciel Spamedu.
– Co my, jako radni, możemy w tych sprawach zrobić? Nic – podsumował dyskusję radny Albert Wagner.