Pacjenci będą głosowali nogami
To było normalne, coroczne zebranie ogólne mieszkańców, w czasie którego rada sołecka rozlicza się ze swojej działalności i wydatków funduszu sołeckiego. Pani sołtys uczyniła to w błyskawiczny sposób, na tyle skuteczny, że nie było pytań z sali. Przyjęto również plan pracy i plan finansowy na rok obecny. Sypniewo w swoim funduszu ma 29.503,54 złotych. Sołectwo zamierza przeznaczyć je na remont chodników, poprawę estetyki wsi oraz organizację imprez integracyjnych. Na kilkusetzłotowe dotacje mogą też liczyć organizacje i stowarzyszenia, które w sołectwie funkcjonują, 15 tysięcy złotych posłuży do dalszej przebudowy chodnika przy ulicy 27 Stycznia prowadzonej wspólnie z zarządem dróg wojewódzkich. W tym roku będzie to odcinek od plebanii do boiska piłkarskiego. Kierownik referatu gospodarki komunalnej Urzędu Miejskiego w Więcborku Tomasz Fifielski zapowiedział też nowy dywanik asfaltu na ulicy Szkolnej oraz remont ulicy Kwiatowej. Mieszkańcy przyszli tak licznie dlatego, aby wyrazić swoją opinię na temat funkcjonowania ośrodka zdrowia. Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, przyczynkiem do dyskusji na ten temat stało się pismo prezesa Centrum Medycznego Familia (nawiasem mówiąc mieszkanki Sypniewa) w sprawie rozważenia możliwości przeprowadzenia przetargu na dzierżawę tegoż ośrodka. Niektórzy opacznie odebrali to jako zamach na placówkę. Obecnie na mocy umowy z 18 listopada 2011 roku ośrodek jest dzierżawiony spółce Provita z Więcborka. Umowę zawarto na podstawie uchwały rady miejskiej w trybie bezprzetargowym i na czas nieokreślony. Ustawa o gospodarce nieruchomościami daje samorządowi możliwość wydzierżawienia na czas dłuższy niż 3 lata, za zgodą właściwej rady i w trybie bezprzetargowym. Mówi o tym artykuł 37 ust. 4 tejże ustawy. Jednak poniżej jest ustęp 4 z literką a, który mówi, że umowy takie mogą być zawierane w trybie bezprzetargowym, jeżeli użytkownikiem czy najemcą jest organizacja pożytku publicznego lub rodzinny ogród działkowy. Spółka prawa handlowego w tej kategorii się nie mieści. I tylko o to chodzi. Pani prezes Izabela Ossowska uprzejmie zapytała, czy burmistrz rozważyłby doprowadzenie tej sytuacji do zgodności z prawem, czyli wyłonił dzierżawcę w trybie przetargu. – Nic o was bez was. Chcę wysłuchać waszej opinii – mówił Waldemar Kuszewski. Na sali był obecny prezes Provity, Tomasz Mesjasz. – Rozpoczynając tutaj pracę, mieliśmy do spełnienia pewną misję, dlatego rozpoczęliśmy ją od budowy zespołu lekarzy. Oparliśmy to na naszej wiedzy, doświadczeniu i potrzebach mieszkańców. Dzisiaj jest to na pewno najlepszy wiejski ośrodek zdrowia na terenie powiatu – mówił doktor Mesjasz. Później musiał wysłuchać kilku gorzkich uwag dotyczących telefonicznej rejestracji w przychodni. – Dzwoniłam 29 razy zanim ktoś odebrał telefon – mówiła jedna z mieszkanek. – Albo nikt nie odbierał telefonu, albo zmuszano mnie do stania w kolejce od 5 rano w Więcborku, dlatego przepisałem się do pani Izy. Dopiero, jak pojawiła się konkurencja, zaczęliście coś zmieniać. W dyskusji dominowała sprawa rejestracji. – Ja to zmienię. Ta dyskusja otworzyła mi oczy na pewne aspekty naszej działalności – obiecał szef Provity.
– Postanowiliśmy wystąpić z naszą ofertą i tyle. Wystarczyło w ustawowym terminie odpisać, że nie, dziękujemy i nikt by się nie obrażał – powiedziała krótko Izabela Ossowska, prezes Familii.
– Po co ta cała dyskusja? Jeśli mi się tutaj nie podoba, to pójdę tam, gdzie lepiej leczą. To nie jest gremium, które mogłoby uchylić decyzję rady – powiedział słusznie inny uczestnik zebrania. Też jesteśmy tego zdania. To nie zebranie wiejskie decyduje w tej sprawie. Jałowa dyskusja nic nie wniosła do tej sprawy. Do naprawienia są umowy dzierżawy i tylko tyle, nikt Provity z Sypniewa nie wyrzuca. Niech rozstrzygnie przetarg. Ostatecznie zdecydowano, że przedstawiciele rady sołeckiej pojawią się na najbliższej komisji zdrowia i tam wyrażą swoją opinię.