Pan Mariolka i spółka
Paranienormalni wystąpili w swoim najsilniejszym składzie: Igor Kwiatkowski, Robert Motyka oraz Michał Paszczyk, który do grupy dołączył w 2008 roku, przechodząc z kabaretu Neo Nówka. Pełnoprawnym członkiem zespołu jest także Rafał Kadłucki odpowiedzialny za dźwięk i muzykę. Znakiem rozpoznawczym są przykrótkie spodnie i brak skarpetek na nogach. Oczywiście Paranienormalni kojarzeni są głównie z postacią Mariolki. Głupiutkiej blondynki, która ze swej różowej komórki dzwoni do przyjaciółki Gabryśki. Mariolka to Igor Kwiatkowski, człowiek, który jest w stanie sparodiować dosłownie każdego. Oprócz Mariolki jego najsłynniejsze postaci to Rocky Balboa i Robert Makłowicz. W Sępólnie Mariolka relacjonowała Gabryśce swój pobyt w spa. Paranienormalni zaprezentowali skecze znane, ale trochę zmodyfikowane, np. samobójca w telewizji czy Balcerzak u lekarza. Grupa ma znakomity kontakt z publicznością i potrafi improwizować na zadany przez publiczność temat. Przyjeżdżając na koncert, stara się dopasować do lokalnej rzeczywistości, stąd w skeczach pojawił się kilka razy kultowy już, sępoleński bar „Miś” czy „ przyjaźń” Sępólna z Więcborkiem.
Po kabarecie Hrabi, Limo i Ciach to była kolejna, solidna porcja śmiechu, którą CKiS zaaplikowało mieszkańcom nie tylko Sępóla. Na widowni zasiadło wielu mieszkańców Więcborka czy Sośna. Sołtys Zgniłki też był. Jeśli śmiech to zdrowie, to Narodowy Fundusz Zdrowia powinien dotować występy kabaretów w Sępólnie. Bilety na sobotni koncert wyprzedano w ekspresowym tempie i wielu chętnych odchodziło od kasy z kwitkiem zamiast biletu. A tu już szykują się kolejne gwiazdy polskiego kabaretu. Jedną z nich zobaczymy w Sępólnie najprawdopodobniej w styczniu. Pani dyrektor Julita Maciaszek negocjuje kontrakty z grupą Łowcy.B oraz wspomnianą Neo Nówką.