Piaseczno na czerwono
Fireman Pęperzyn - Sosenka Sośno 2:1 (1:0)
Na boisku w Pęperzynie kibice oglądali wyrównane spotkanie. Pierwsze minuty to szaleńcze ataki na bramkę gości. Dalsza część spotkania to naprzemienne ataki rywalizujących ze sobą zespołów zza miedzy. Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0 po pięknej bramce Łukasza Maciejewskiego z rzutu wolnego. Krótko po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę, sędzia podyktował rzut karny dla Sosenki, którego na bramkę zamienił Marek Herzberg. Pięć minut później gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie, po nietypowej bramce Rafała Łabuszewskiego, który plecami wbił piłkę do bramki. Do końca spotkania goście za wszelką cenę chcieli wyrównać, jednakże bramkarz Firemana Sylwek Spichalski za każdym razem był na posterunku, stając się bohaterem drużyny z Pęperzyna.
LZS Lutówko - Seydak Orzeł Dąbrowa 1:6 (0:4)
Najskuteczniejszy zespół ligi nie zwalnia tempa. Piłkarze z Lutówka nie mieli żadnych piłkarskich argumentów aby uzyskać korzystny wynik. Siedem bramek i siedem żółtych kartek. Powinny być czerwone, ale sędzia Giłka był wyjątkowo pobłażliwy. Zawodnik Tomasz Kabat powinien mieć sądowy zakaz gry w piłkę nożną. Trzy bramki dla gości strzelił niezawodny Kamil Rudziński. Patryk Żukowski strzelił jedną, ale miał też fantastyczne asysty. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył z rzutu karnego Janusz Mrugalski.
LZS Płocicz - Time Lubcza 2:0 (1:0)
Bramka zdobyta przez Dawida Warmke już w pierwszej min spotkania podcięła gościom skrzydła. Piłkarze z Lubczy grali zbyt wolno, zbyt wąsko i brakowało im zgrania. Druga bramka to dzieło Dejfa, który obrońców Lubczy dosłownie wkręcił w trawę. W zespole gospodarzy udanie zadebiutował Dariusz Grzelka, któremu w metrykę nie będziemy zaglądać.
HZ Zamarte - LZS Kawle 1:2 (0:2)
Naszpikowana „gwiazdami” drużyna z Kawli miała zdecydowaną przewagę w pierwszej połowie. Do siatki gospodarzy trafiali Przemysław Gburczyk i Bogdan Szydeł. W drugiej odsłonie mecz się wyrównał. Jedynego gola dla gospodarzy zdobył Arkadiusz Szulc. Popularny Żwirek popisał się atomowym uderzeniem i nie dał bramkarzowi żadnych szans. W pełni zasłużone zwycięstwo faworytów.
Victoria Orzełek - LZS Piaseczno 3:1 (0:0)
O wyniku tego pojedynku zdecydowały 3 czerwone kartki, które sędzia Marcin Lica pokazał gościom i dwa rzuty karne podyktowane dla gospodarzy. Do bramki Piaseczna dwukrotnie trafił Mateusz Nowacki. Jedno trafienie dołożył Wojciech Steinborn. Pomimo poważnego osłabienia goście potrafili odpowiedzieć piękną bramką Sławomira Kurzyńskiego. Gospodarze zagrali przeciętnie. Wykartkowani goście momentami mogli się podobać.
Fuks Wielowicz - Obrol Obkas 2:5 (1:2)
Nikt się nie spodziewał, że Fuks zdoła powalczyć o zwycięstwo. Pierwsza bramkę dla Obrolu w piętnastej minucie spotkania zdobył Dawid Wierzchucki. Wielowiczanie po sromotniej klęsce w ubiegłym tygodniu tego dnia pokazali klasę. Po golu Szymona Skiby Damian Mordzak zdobył pierwszą bramkę dla gospodarzy. Po przerwie przyjezdni zdołali wbić się do bramki miejscowych jeszcze tylko dwa razy. Na zakończenie w doliczonym czasie Maciej Szulc po błędzie obrońców i bramkarza dosłownie wszedł do bramki Obrolu. Powiatowi typerzy nie zdołali przewidzieć takiego wyniku.