Pierwsze dożynki w Rogalinie
W pierwszej kolejności postarano się o znakomitą pogodę. Uroczystościom dożynkowym towarzyszyła wręcz wakacyjna aura i to była gwarancja wysokiej frekwencji. Dożynkowy orszak, prowadzony przez kapelę podwórkową „Znad Mochla”, przemaszerował przez wieś i dotarł na boisko sportowe. Starostowie dożynek oraz władze gminy pokonały ten dystans konnymi powózkami. Uroczystości zainaugurowała msza święta polowa odprawiona przez proboszcza z Wielowicza ks. Piotra Pieniążka oraz z Wąwelna ks. Andrzeja Pacera. W swojej homilii ks. Piotr zwrócił uwagę na fakt, że w rolnictwie dokonał się ostatnio ogromny postęp techniczny, ale to i tak praca i poświęcenie oraz miłość do ziemi są konieczne, aby uzyskać dobry plon. W czasie mszy kapłan poświęcił 12 wieńców dożynkowych oraz koron żniwnych przygotowanych przez panie z kół gospodyń wiejskich. Poświęcił również chleb i owoce przekazane przez starostów oraz kosz chleba (krojonego z GS-u), który później rozdano uczestnikom dożynek. Kiedy wybrzmiał ostatni wers pieśni „Boże, coś Polskę” na scenie pojawili się gospodarze gminy: wójt Leszek Stroiński oraz przewodniczący rady gminy Stanisław Paszylk. Starostowie dożynek: Patrycja Gąsecka oraz Roman Kazimierczak przekazali im bochen chleba wypieczonego z tegorocznej mąki. Wójt obiecywał publicznie, że będzie go sprawiedliwie dzielił. Natychmiast zakasał rękawy i zabrał się do krojenia. Następnie rozdał go mieszkańcom. Poza całowaniem chleba to chyba najbardziej wymowna część dożynkowego obrzędu.
Wójt wręczył też dyplomy wybranym rolnikom za wzorowe prowadzenie gospodarstwa oraz działania na rzecz społeczności lokalnej. Dyplomy w tym roku otrzymali: Robert Miklasz (Mierucin), Andrzej Mikołajczyk (Rogalin), Grzegorz Sołtys (Jaszkowo), Ryszard Jagielski (Sitno), Dariusz Jędrzyński (Tuszkowo), Kazimierz Nowak (Przepałkowo), Janusz Gersz (Sośno). Dyplomy z podziękowaniami oraz upominki otrzymały też panie, które przygotowały wieńce dożynkowe. Później, jak to na dożynkach, była zabawa przy występach artystycznych i przy muzyce. Dożynki to właśnie czas zabawy po skończonej pracy. Na szczęście w Rogalinie nie pojawił się żaden z lokalnych polityków, który chciałby wykorzystać mikrofon dla celów własnej kampanii wyborczej.