Pierwszy punkt u siebie

Tomasz Aderjahn, 10 listopad 2013, 07:55
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Piłkarze Kamionki po całej serii porażek na własnym boisku, na zakończenie rundy jesiennej bliscy byli pierwszego zwycięstwa. Skończyło się remisem i podziałem punktów. Goście kończyli spotkanie w 9, a gospodarzom nie udało się tego wykorzystać. Nie było jednak łatwo, gdyż warunki do gry były bardzo ciężkie.
Pierwszy punkt u siebie

W polu karnym Kamionki często dochodziło do twardej walki. Fot. Tomasz Aderjahn

Kamionka - Victoria Koronowo 2:2 (2:1)
Bramki: J. Prasał, D. Betin.
Kamionka: M. Sowiński, K. Samul (85' W. Januszewski), J. Prasał, S. Gołąbek, A. Żuchowski, D. Kobus, D. Warmke (80' P. Bukowski), D. Betin, K. Stryszyk (75' J. Bratz), K. Januszewski (65' A. Bukowski), M. Haliniak.

Po sobotnich intensywnych opadach deszczu boisko w Kamieniu było bardzo grząskie i śliskie. W niedzielę tuż przed spotkaniem zaczęło ponownie padać i deszcz raz mniejszy, raz bardzo intensywny towarzyszył piłkarzom przez całe spotkanie. Warunki do gry były więc szalenie trudne.
Rozpoczęło się od ataków gości i serii rzutów rożnych. Po jednym z nich strzał głową z linii bramkowej wybił D. Betin. Kamionka otrząsnęła się z obrony i ruszyła do ataków. W 10. min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego ładnie obrońcom uciekł J. Prasał i strzałem głową dał gospodarzom prowadzenie. Po utracie gola ponownie inicjatywę przejęli piłkarze z Koronowa. Mocne uderzenie z dystansu sprawiło sporo kłopotów K. Sowińskiemu, który zmuszony był wypiąstkować piłkę. W 24. min po rzucie rożnym i strzale głową z 8 metrów kolejny raz gospodarzy uratował stojący na linii bramkowej D. Betin, wybijając piłkę poza boisko. Kolejne dośrodkowanie z rzutu rożnego zdołali wybić obrońcy Kamionki, a strzał z dystansu ponownie sprawił wiele kłopotów K. Sowińskiemu. Piłka przeleciała po jego rękawicach, czego nie spodziewali się dwaj piłkarze Victorii, którzy mając przed sobą pustą bramkę, nie trafili w piłkę. Po serii ataków gości w 31. min szybką kontrę przeprowadziła Kamionka. Mocny strzał tym razem pewnie wyłapał golkiper gospodarzy. Wznowił grę, dając możliwość do szybkiej kontry. K. Januszewski był faulowany przez obrońcę przed polem karnym. Futbolówkę przejął D. Betin, arbiter zastosował przywilej korzyści, co skrzętnie wykorzystał piłkarz Kamionki, strzelając drugiego gola. Goście w kolejnej akcji odpowiedzieli uderzeniem w boczną siatkę. W końcówce pierwszej połowy szybką akcję gości próbował przerwać J. Prasał. Walka bark w bark w polu karnym zakończyła się upadkiem rywala, co młody arbiter zinterpretował jako faul i odgwizdał rzut karny. Pierwszy strzał przeciwnika pewnie odbił K. Sowiński, jednak przy dobitce był już bezradny i goście strzelili kontaktowego gola.
W przerwie nad boiskiem w Kamieni przetoczyła się prawdziwa nawałnica. Momentalnie zrobiło się ciemno, a potworna ulewa jeszcze bardziej zmoczyła murawę. W takiej pogodzie drużyny zaczęły drugą odsłonę. Na szczęście po kilku minutach ciemne chmury odpłynęły znad boiska i można było spokojnie dokończyć pojedynek.
Na początku drugiej części spotkania obie drużyny wypracowały sobie po jednej dogodnej sytuacji. Najpierw zawodnik gości przed polem karnym minął S. Gołąbka, a udanym wślizgiem K. Sowiński pewnie wyłapał piłkę. W odpowiedzi z dystansu strzelał D. Warmke. Piłka odbiła się jeszcze od obrońcy, ale że uderzenie nie było najmocniejsze golkiper zdążył z interwencją. W 55. min w polu karnym do odbitej piłki od bramkarza Kamionki próbował dojść napastnik Victorii, jednak wcześniej zahaczył o bramkarza Kamionki. Arbiter zinterpretował to jako faul i kolejny raz odgwizdał rzut karny. Pewnym strzałem przy słupku goście doprowadzili do remisu. Drużyna z Koronowa próbowała pójść za ciosem i w kolejnej akcji uderzenie o centymetry przeleciała bok słupka. Na 20 min przed końcem spotkania D. Warmke ładnie odebrał piłkę rywalowi, który w odpowiedzi nieprzepisowo powstrzymał rywala, za co obejrzał żółtą kartkę, a że była to już jego druga, goście kończyli w osłabieniu. Kamionka natychmiast rzuciła się do ataków. Dwa strzały oddał D. Kobus. Najpierw minimalnie chybił, a po chwili zdołali zablokować go obrońcy. W 78. za faul na D. Betinie kolejny z piłkarzy z Koronował otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę i goście kończyli spotkanie już w 9. Kamionka robiła, co mogła, żeby strzelić zwycięskiego gola. Niewiele jednak z tego wychodziło. Najbliżej szczęścia był P. Bukowski, który ładnie uwolnił się obrońcom, a strzał w sytuacji sam na sam obronił bramkarz. W doliczonym czasie jeszcze z dystansu strzelał A. Żuchowski, jednak piłka przeleciała obok słupka.
- Cieszy nas remis, bo to pierwszy punkt zdobyty na własnym boisku w tym sezonie, ale pozostał pewien niedosyt. Nasi rywale nie zdołali strzelić gola z gry. Oba trafienia uzyskali z rzutów karnych, z których ten drugi był bardzo mocno naciągany. Karol nie faulował rywala, a sędzia dał się nabrać na upadek. Szkoda, bo można było zgarnąć w tym meczu pełną pulę - mówił po meczu trener Kamionki K. Radzio.

13. kolejka
KS Łochowo - Tor Laskowice 1:2, Dąbrowa Chełmińska - Spółdzielca Wudzyn-Kotomierz 4:2, BKS Bydgoszcz - Tucholanka Tuchola 4:0, Spójnia Białe Błota - Łokietek Wierzchucin Królewski 5:1, Czarni Nakło - Fala Świekatowo 1:0.