Pijany nauczyciel znieważył policjantów
Do incydentu z udziałem pijanego nauczyciela doszło w ubiegły czwartek w Więcborku. W godzinach popołudniowych policjanci z drogówki otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na parkingu przy ulicy Pocztowej w Więcborku. W tym czasie w jednej z pobliskich szkół odbywała się wywiadówka. Parking był wypełniony samochodami.
– Sprawcą tego zdarzenia miał być pijany mężczyzna. Policjanci ustalili, że winowajca po tym, jak cofając vw turanem zahaczył o tylny błotnik skody, w której siedziały dwie osoby, wysiadł z pojazdu i zaczął kopać oba samochody.
Po chwili agresywny kierowca pobiegł do domu. Kiedy mundurowi poszli do jego mieszkania, mieszkaniec Więcborka zaczął zachowywać się agresywnie i wulgarnie wobec interweniujących funkcjonariuszy. Przez cały czas wyzywał ich i kierował wobec nich groźby karalne. Powołując się na swoje znajomości, zapowiedział stróżom prawa, że zwolni ich ze służby – relacjonuje przebieg zdarzenia Małgorzata Warsińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie. Agresywny mężczyzna został zatrzymany. – Odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, w związku z tym została pobrana mu krew do badań – dodaje Warsińska. Próbka krwi trafiła do zakładu medycyny sądowej w Bydgoszczy.
Po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie mężczyzna usłyszał zarzuty znieważenia funkcjonariuszy i kierowania pod ich adresem gróźb karalnych. Sprawa znajdzie swój epilog w sądzie. Ewentualny, prawomocny wyrok to nie jedyne zmartwienie wuefisty z ogólniaka. Grozi mu również dyscyplinarne zwolnienie z pracy. Art. 26 Karty nauczyciela mówi, że stosunek pracy nauczyciela wygasa z mocy prawa w razie: prawomocnego skazania za przestępstwo popełnione umyślnie. Sławomir Ś. nie jest pierwszym nauczycielem zatrzymanym po spożyciu alkoholu. W przeszłości policji naraził się zastępca dyrektora gimnazjum w Więcborku. Mężczyzna stracił wówczas stanowisko. Wuefista z więcborskiego ogólniaka jest kolejną osobą ze ,,świecznika”, która narozrabiała pod wpływem alkoholu. O jego wyczynie i to wcale nie jako działacza i biegacza TKKF Wodnik w mieście huczy od kilku dni. Jak w tym przypadku zachowa się tucholski sąd? Czy potraktuje mężczyznę pobłażliwie i - podobnie jak w przypadku Tymeckiego i Wrzesinskiej - warunkowo umorzy postępowanie? Będziemy się temu bacznie przyglądać