Piorun przyczyną pożaru
Do zdarzenia doszło w środku nocy, gdy nad powiatem sępoleńskim szalała burza. Co kilka minut niebo rozświetlały pioruny, które można było dostrzec z kilku kilometrów. – Przyczyną pożaru było wyładowanie atmosferyczne – informuje Dariusz Chylewski z komendy powiatowej PSP w Sępólnie. To samo mówi właścicielka budynku. Z żywiołem przez kilka godzin walczyli strażacy. Jako pierwsi na miejscu zdarzenia pojawili się ochotnicy z Sośna i Rogalina, potem zawodowcy i druhowie z Więcborka. Doszczętnie spłonęła konstrukcja i poszycie dachu oraz słoma znajdująca się wewnątrz budynku. – Jeszcze kilka dni temu w tym spalonym budynku trzymaliśmy konie. Sprzedaliśmy je przed tygodniem. Na szczęście ogień nie rozprzestrzenił się na sąsiednie budynki. Chciałabym bardzo podziękować strażakom za sprawną akcję, w szczególności ochotnikom z Sośna, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu pożaru – mówi właścicielka budynku.
Na pierwszy rzut oka trudno oszacować wartość strat. Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało.