Plaża dla fakirów
Za tydzień ma nastąpić uroczyste oddanie do użytku kompleksu sportowo-rekreacyjnego wybudowanego na więcborskiej plaży. Zdaniem wielu to zwykły bubel pełen niedoróbek. No dobrze, ale o co chodzi z tym fakirem? Kiedy wychodzimy z wody i udajemy się do przebieralni lub toalety, przemieszczamy się zwykle na bosaka. Tymczasem alejki prowadzące do tych miejsc, i nie tylko do nich, wysypano kruszonym, granitowym kamieniem. Bosą stopą po czymś takim przejść się nie da, chyba że jest się fakirem. Stopy plażowiczów narażone są na niebezpieczeństwa także w innych miejscach. Deski na pomoście składają się głównie z sęków, a z niektórych sterczą potężne drzazgi. Wchodząc na trap łączący pomost pływający z pomostem stałym, można stracić palce u stóp. Po prostu wybrano tutaj fatalne rozwiązanie techniczne i lepiej uważać na tę pułapkę. Cały kompleks pełen jest zwyczajnej fuszerki, no ale inwestorem jest tutaj gmina Sępólno. Jeśli inspektor nadzoru czy kierownik budowy to zaakceptował, to trudno się dziwić wykonawcy. Jeśli na inwestycję wydaje się ponad dwa miliony złotych, to należy oczekiwać, że wszystko będzie dopracowane w najmniejszych szczegółach. Kompleks, mimo że lada dzień będzie otwarty, ciągle nie ma gospodarza i zarządcy. Inwestycja na plaży w Więcborku jest elementem tzw. ścieżki rowerowej z Sępólna. W przyszłym tygodniu udowodnimy, że przejazd rowerem po wyznaczonej trasie jest niemożliwy.