Po prostu Jacek Placek
W piątek na molo zameldowali się przyjaciele, znajomi i współpracownicy Jacka Placka Grabowskiego. Prawie wszyscy chętnie przyjęli zaproszenia dostarczone przez jubilata. Wspomnienia głównego bohatera wieczoru i tych wszystkich, którzy w jakiś sposób ukierunkowali jego życie, przeplatały się z występami artystycznymi. Konferansjerem benefisu była Małgorzata Żurańska-Wilkowska z Bydgoszczy. Na scenie zaprezentowały się wokalistki Młodzieżowego Studia Piosenki oraz młodzież działająca przy okolicznych domach kultury. Nie mogło zabraknąć kabaretu ,,Szlufka” z Witkowa i zespołu teatralnego Bakro. Szczególnie ważną postacią w życiu Jacka była, jest i zawsze będzie Maria Kryger. To ona zachęciła go do zaprezentowania się szerszej publiczności. – Cieszę się, że udało mi się na niego wpłynąć i w jakiś sposób odmienić jego życie. Metamorfoza Jacka by się udała, gdyby on sam tego nie chciał. W czasie ostatnich lat Jacek wydał tomiki wierszy, ale sam się nie wydał - żartowała podczas jubileuszu. Jacek zaprezentował doskonale bawiącej się publiczności dwie autorskie piosenki ,,Tylko ty” i ,,Krucha cisza”. Akompaniował mu Sławomir Stencel. Jubilatowi towarzyszył maleńki Łukasz. To od kilkunastu miesięcy najważniejsza osoba w jego życiu. O godzinie 20.00 na molo wjechał ogromny tort ufundowany przez Bank Spółdzielczy. Ciasto powstało w cukierni państwa Bachuszów w Wituni. W piątek Jacek przyjął niezliczoną ilość gratulacji i życzeń. Na zakończenie podziękował wszystkim za wsparcie i za przybycie.