Pochód Trzech Króli
Tak zwane orszaki Trzech Króli przywędrowały do nas z Europy Zachodniej, zwłaszcza z Niemiec i Hiszpanii. W Polsce odbywają się już w ponad 300 miastach i często mają charakter spektakli ulicznych. W ubiegłym roku ks. prałat Henryk Lesner poprosił dzieci, aby w Święto Trzech Króli przyszły do kościoła przebrane za króli. Pomysł się przyjął. W tym roku Mszę świętą o godzinie 11.30 poprzedził pochód, który wyruszył z targowiska miejskiego. Na jego czele szli trzej królowie oddelegowani przez Centrum Kultury i Sztuki. Za nimi maszerowała jeszcze setka małych królów i królewiczów - dzieci w barwnych i oryginalnych przebraniach. Królewski orszak szedł ulicami miasta, śpiewając przepiękne, polskie kolędy. Ks. Henryk Lesner przypomniał, że tradycja święta Objawienia Pańskiego to jedna z najstarszych tradycji w Kościele i ma swoje początki w trzecim wieku.
– Mam nadzieję, że to będzie nasza nowa tradycja – powiedział sępoleński proboszcz.
Pogoda we wtorek była wręcz wymarzona do tego, aby wyjść z domu, zaczerpnąć świeżego powietrza i wziąć udział w tej barwnej uroczystości. W jej organizację, oprócz CKiS, włączyły się również panie katechetki i Ochotnicza Straż Pożarna w Sępólnie, która dbała o bezpieczeństwo i porządek na trasie przemarszu. Adam Grabowski z kolei użyczył nagłośnienia. Była to pierwsza, nieśmiała, ale udana próba. W kolejnych latach powinno być już tylko lepiej. Pochód Trzech Króli, tak jak procesja Bożego Ciała czy droga krzyżowa na ulicach miasta, jest dla mieszkańców miasta okazją do publicznej manifestacji wiary, ale też do bycia razem.