Pociąg tędy nie pojedzie

Robert Środecki, 10 listopad 2013, 07:33
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Wznowienie przewozów pasażerskich na liniach kolejowych relacji Chojnice - Nakło i Złotów - Terespol Pomorski jest praktycznie niemożliwe. PKP nie zamierza wskrzeszać połączeń, które są nierentowne. Ponadto zarządca infrastruktury nie zamierza inwestować w jej remont. Tak wynika z oficjalnych pism, które wpłynęły do Starostwa Powiatowego w Sępólnie.
Pociąg tędy nie pojedzie

W Sępólnie ,,reaktywowano” linię kolejową. Lokomotywy zastąpiły traktory. Fot. Robert Środecki

Powiat

Wielu mieszkańców powiatu z sentymentem wraca pamięcią do czasów, gdy po okolicznych torach jeździły pociągi. Pomimo wielu niedogodności, przez długie lata był to najlepszy środek lokomocji umożliwiający kontakt ze światem. Do Bydgoszczy pociągiem przez Nakło podróżowali studenci oraz osoby pracujące w stolicy województwa. Niestety, czasy świetności kolei bezpowrotnie minęły, a ludzie przesiedli się do własnych samochodów. Wśród nas są tacy, którym marzy się renesans najpopularniejszego niegdyś środka lokomocji. Podczas ostatniego spotkania Zarządu Powiatu Sępoleńskiego dyskutowano na temat wznowienia przewozów kolejowych. ,,W 2013 roku Zarząd Powiatu Sępoleńskiego podjął działania zmierzające do wznowienia przewozów regionalnych PKP na linii Chojnice - Nakło i Złotów - Terespol Pomorski. Z dokumentów otrzymanych od ministra transportu, PKP i Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu wynika, że reaktywacja przewozów pasażerskich na wskazanych liniach nie znajduje uzasadnienia m.in. ze względu na konieczność wykonania przez spółkę PKP prac remontowych” - czytamy  w oficjalnym stanowisku władz powiatu sępoleńskiego. Sprawa jest bardziej złożona.
Ministerstwo Transportu jest zdania, że wszelkie decyzje leżą w gestii samorządów, na terenie których znajdują się linie kolejowe. Urząd Marszałkowski w Toruniu uważa, że reaktywacja przewozów pasażerskich jest niemożliwa, a PKP umywa ręce. ,,Linia kolejowa nr 240 Złotów - Terespol Pomorski została postawiona w stan likwidacji decyzją ministra infrastruktury z 7 września 2005 roku. W związku z powyższym reaktywacja połączeń na tej trasie nie jest możliwa. Linia 281 Nakło - Chojnice dedykowana jest przewozom towarowym o ponadnormatywnych gabarytach. W celu przywrócenia połączeń pasażerskich konieczne jest uprzednie wykonanie przez zarządcę infrastruktury prac remontowych. Nie posiada bowiem żadnego uzasadnienia reaktywowanie przewozów pasażerskich na liniach, po których nawet lekki tabor poruszałby się z prędkością nieprzekraczającą 40 km/h. Mając powyższe na uwadze, samorząd województwa nie rozważa reaktywowania połączeń pasażerskich z Nakła do Chojnic” - czytamy w oficjalnym stanowisku urzędu marszałkowskiego. Ministerstwo Transportu tłumaczy, że w obecnym stanie prawnym, istnieje możliwość wstrzymania procesu likwidacyjnego linii kolejowej na wniosek właściwego miejscowego organu samorządu terytorialnego, jeżeli on sam lub wskazany przez niego przedsiębiorca zapewni pokrycie kosztów niepokrytych przychodami z udostępnienia linii, zawrze umowę o nieodpłatne przekazanie linii kolejowej w zarządzanie w celu dalszej eksploatacji lub przystąpi do spółki wojewódzkich przewozów pasażerskich, która przejmie, w celu dalszej eksploatacji przewidzianą do likwidacji linię kolejową jako wkład niepieniężny. Żaden z lokalnych samorządów ani przedsiębiorców nie zdecyduje się na taki krok. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie dokładał do nierentownego interesu. Na taki luksus mogą sobie jedynie pozwolić duże miasta, przez które przewijają się tysiące pasażerów.
Ustawa o publicznym transporcie zbiorowym określa organy władzy właściwe w sprawach organizowania publicznego transportu zbiorowego z uwzględnieniem miejsca i zasięgu przewozów.  Organizowanie przewozów kolejowych leży w gestii władz województwa, które biorą pod uwagę stan techniczny linii i sieci oraz zainteresowanie. Samorząd województwa jest na nie i trzeba się z tym faktem pogodzić. Nie ma żadnej racjonalnej przesłanki przemawiającej za reaktywacją nieczynnych, zlikwidowanych lub zawieszonych linii kolejowych.
Wiele lat temu na jeden z peronów dworca kolejowego w Sępólnie przyjechał nowoczesny szynobus. Przedstawiciele władz i mieszkańcy miasta z podziwem oglądali cud techniki, licząc na to, że właśnie rozpoczyna się nowy rozdział w historii kolei. Tak się jednak nie stało. Kolejne ekipy będące u władzy doprowadziły do podziału kolei na kilkanaście spółek i do jej stopniowego upadku. Transport szynowy zmarginalizowano i dopuszczono do dewastacji infrastruktury kolejowej.