Podwyżki, czyli nic nowego
Więcborscy radni zajęli się ustaleniem stawek podatków i opłat lokalnych, które będą obowiązywały w przyszłym roku. Nie zajmowano się podatkiem rolnym, co oznacza, że niejako z urzędu ulegnie on realnej obniżce. Jednego głosu zabrakło do odrzucenia wniosku zakładu gospodarki komunalnej w sprawie podwyżek cen wody i ścieków.
Inflacja dobra wymówka
– Założyliśmy średni wzrost podatków i opłat o 1,7 procenta czyli o wskaźnik inflacji. Oczywiście, jeśli umożliwiają to maksymalne stawki. W kilku przypadkach mamy stawki ministerialne – referowała podatkowe propozycje skarbnik Alina Kruk. Magiczne słowo ,,inflacja” od lat kończy wszelką dyskusję na ten temat. Radni uznają, że tak po prostu musi być. Gdyby tak jeszcze za inflacją nadążały pensje ich wyborców. Budżet gminy w porównaniu z tegorocznymi wpływami może się spodziewać sporego zastrzyku gotówki w pozycji „podatek od budowli”. Ma to związek z pojawieniem się na terenie Runowa dwóch nowych wiatraków. Podatek wynosi 2 procent wartości budowli. Do tej pory podatek od jednego wiatraka w Runowie wynosił 125.000 złotych. Gmina Więcbork jest jak dotąd jedyną na terenie powiatu, która czerpie korzyści podatkowe z wiatraków. Nie ulegnie podwyżce opłata za posiadanie psa, która w Więcborku jest i tak najniższa w powiecie i wynosi 10 złotych. Pisaliśmy już o tym, że po obniżce opłaty nagle przybyło opodatkowanych psów w gminie Więcbork. Jakoś żaden z sąsiadów nie chce pójść tą drogą. Ceny kwintala żyta, która jest stosowana jako podstawa naliczania podatku rolnego, nie ruszano. Średnią cenę z ostatnich miesięcy podaje prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Samorząd ma prawo ją obniżyć. Jeśli tego nie zrobi, to stawka GUS staje się obowiązującą. Opublikowana przez GUS kwota to 53,75 złotych za kwintal. Stawka z roku poprzedniego ustalona przez radę miejską to 57,20 złotych za kwintal żyta. Mamy więc realną obniżkę podstawy opodatkowania.
Woda plus ścieki, czyli minus w kieszeni mieszkańca
Stosunkiem głosów 7 za, 6 przeciwko i 1 wstrzymującym radni zatwierdzili nowe taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków. Zgodnie z wnioskiem ZGK od 1 stycznia cena metra sześciennego wody wzrośnie o 6 groszy, do 3,60 zł brutto, a cena metra sześciennego ścieków o 11 groszy, do 7,11 zł. Opłaty abonamentowe pozostaną na tegorocznym poziomie. – Mamy wyższe odpisy amortyzacyjne, rosną podatki i opłaty za zajęcie pasa drogowego. W tym roku wydamy na inwestycje w dziale wodno-kanalizacyjnym ponad 500 tysięcy złotych. Wybudowaliśmy 59 nowych przyłączy wodociągowych, kupiliśmy samochód dla ekipy remontowej – argumentował prezes ZGK Adam Kubiak. Zdaniem prezesa, groszowa podwyżka pozwoli spółce uzyskać w przyszłym roku dodatkowo 23.000 zł ze sprzedaży wody i 20.460 zł z oczyszczania ścieków. Komisje rady nie wydały opinii w tej sprawie, a i na sesji radni nie rwali się do mikrofonu. Nieoczekiwanie w roli adwokata ZGK wystąpił radny Ryszard Kałaczyński.
– Na komisji byłem przeciwny tej podwyżce. Podawaliście, że w tych działach macie zyski, ale je inwestujecie . W Wituni w związku z budową kolektora ściekowego co roku trzeba będzie płacić 28 tysięcy za zajęcie pasa drogowego. W ubiegłym roku nie było podwyżki. Chcecie inwestować i macie najniższe stawki w powiecie, jestem za – oświadczył radny z Wituni. W głosowaniu za przyjęciem nowych taryf cenowych opowiedziało się 7 radnych, 6 było przeciwnych, a jeden wstrzymał się od głosu. Nawet gdyby w głosowaniu był remis 7 do 7, to decydowałby głos przewodniczącej, a ona była przeciwko. Zresztą nie ma to znaczenia. Nawet gdyby uchwała nie została podjęta, to zgodnie z prawem dostawca wody ma prawo wprowadzić podwyżkę w tak zwanym trybie ogłoszenia. Stałoby się to jednak nieco później. Dyskusja radnych na ten temat jest bezprzedmiotowa.
Podwórka na sprzedaż
Radni podjęli uchwałę w sprawie zasad sprzedaży lub oddania w użytkowanie wieczyste nieruchomości gruntowych przyległych do budynków mieszkalnych wielorodzinnych. Chodzi o gminne podwórka. Kiedy masowo sprzedawano mieszkania w budynkach komunalnych, to najczęściej sprzedawano je z ułamkową częścią gruntu pod budynkiem, po tak zwanym obrysie budynku. Właściciele tych mieszkań utworzyli wspólnoty. W większości przypadków wspólnoty nie mogą podejmować żadnych prac na terenie, który bezpośrednio przylega do budynku, ponieważ nie posiadają tytułu prawnego do tych gruntów. Są to tereny gminne. W efekcie powstała absurdalna sytuacja. Budynek należy do wspólnoty, a kawałek gruntu niezbędny do korzystania z niego, już nie. Nowe przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami pozwalają wspólnotom do występowania z roszczeniem do Skarbu Państwa lub gminy o zawarcie umowy przeniesienia własności lub oddania w użytkowanie wieczyste przyległej nieruchomości gruntowej lub jej części, która wraz z dotychczas wydzieloną działką pod budynkiem będzie spełniać wymogi działki budowlanej. Przez działkę budowlaną należy rozumieć zabudowaną działkę gruntu, której wielkość, cechy geometryczne, dostęp do drogi publicznej oraz wyposażenie w urządzenia infrastruktury technicznej umożliwiają prawidłowe i racjonalne korzystanie z budynków i urządzeń położonych na tej działce. W gminie Więcbork takich podwórek jest 99, z tego 74 na terenie miasta, a 25 na wsi. W 68 przypadkach budynki sprzedano po obrysie. Podwórka są w dzierżawie wieczystej Skarbu Państwa lub są własnością gminy. Gmina Więcbork chce uregulować ten stan i doprowadzić go do normalności poprzez sprzedaż lub oddanie w użytkowanie wieczyste wspólnotom mieszkaniowym. Bodźcem, który ma zachęcić wspólnoty do działania, mają być znaczne bonifikaty. Przy sprzedaży gruntu na własność bonifikata ma wynosić 90 procent ceny, a przy oddaniu w użytkowanie wieczyste 64 procent od pierwszej opłaty i opłat rocznych. Cena nieruchomości przeznaczonej do zbycia ma być ustalana na podstawie operatu szacunkowego sporządzonego przez biegłego rzeczoznawcę.
Gmina bogatsza o dziurawą ulicę
Rada miejska wyraziła zgodę na nieodpłatne przejęcie od Polskich Kolei Państwowych prawa użytkowania wieczystego dwóch działek o powierzchni 1,4065 ha i 0,4994 ha. Na tych działkach położona jest ulica Dworcowa, czyli najgorsza pod względem technicznym w Więcborku. Ulica ta jest dla miasta bardzo ważna, ponieważ właśnie nią przebiega ruch ciężarowy omijający ścisłe centrum. Pisaliśmy już o tej sprawie. Ulica Dworcowa jako grunt jest własnością kolei, a ta nie zamierza jej utrzymywać i nie ma takiej siły, aby ją do tego zmusić. Zresztą asfalt na tej ulicy nie należy do kolei. Z drugiej strony, gmina nie może inwestować w nie swój majątek. Jedynym, rozsądnym wyjściem było przejęcie przez gminę działek pod ulicą i znalezienie sposobu na jej remont. Po długich negocjacjach kolej wyraziła zgodę na nieodpłatne przekazanie gminie działek, które stanowią ulicę Dworcową. Stan ulicy można nazwać katastrofą budowlaną. Po podpisaniu umowy będzie jednak właściciel, którego można obarczyć tym stanem.