Piłkarska liga powiatowa

Pogrom Wałdowa

Robert Środecki, Robert Lida , 15 listopad 2015, 18:10
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Tym razem drużyna LZS Piaseczno zdeklasowała rywali z Wałdowa. Tak ogromna ilość goli świadczy o przewadze kilku klas i... niezwykłym kunszcie strzeleckim Kamila Jelińskiego. I co jeszcze? Ano tyle, że Obkas jednobramkowo ograł zestresowany Orzełek, w czym pomógł jeden z piłkarzy pokonanych.
Pogrom Wałdowa

Mecz Obrol Obkas - Victoria Orzełek dowiódł, że gospodarzom pomagają nawet... goście. Fot. Robert Środecki

Obrol Obkas - Victoria Orzełek 3:2 (3:1) 
Pierwsza połowa należała do gospodarzy, druga odsłona to zdecydowana dominacja gości, którzy razili nieskutecznością i zmarnowali rzut karny dający im remis. Dwa gole dla Obrolu strzelił Dominik Narloch znajdujący się w bardzo wysokiej formie. Gole dla Victorii strzelali: Krzysztof Myszkowski i Łukasz Tomasz. Ponadto jeden z graczy Victorii skierował piłkę do własnej bramki. Wygrała drużyna skuteczniejsza, której dopisywało szczęście. 
 

 

LZS Piaseczno - WKS Wałdowo 19:0 (11:0) 

Mecz bez historii. Gospodarze urządzili sobie ostry trening strzelecki przed arcyważnym pojedynkiem w Orzełku. Warto odnotować wyczyn Kamila Jelińskiego, który siedmiokrotnie wpisał się na listę strzelców i umocnił się na pierwszym miejscu klasyfikacji najlepszych snajperów ligi.
 
 
 

 

Fuks II Wielowicz - LZS Lutówko 3:4 (2:1)
Garstka przemoczonych i zziębniętych kibiców obejrzała ciekawe widowisko drużyn ze środka tabeli. Goście rozpoczęli z dużym animuszem i pierwsi strzelili bramkę. Potem górą byli miejscowi. Dwie znakomite asysty Prezesa koledzy zamienili na bramki. W drugiej połowie Fuks utrzymywał przewagę, ale chwilowy zryw Lutówka pozwolił gościom odskoczyć na 4-bramkową przewagę. Remis był w zasięgu gospodarzy, którzy stworzyli wiele znakomitych akcji pod bramką rywala.
Bramki dla Lutówka strzelili: Kamil Wolerman, Mariusz Samonek, Grzegorz Paszylk, Gracjan Murek. Dla Wielowicza: Bartłomiej Kosmela 2 i Patryk Kobylski.
 
 
 

Sosenka Sośno - Team Lubcza 2:1 (0:1)
Pierwszą połowę Sosenka zagrała w dziesiątkę. Przyjezdni potrzebowalidwadzieścia minut, aby zdobyć pierwszego gola. Jego autorem był Marcin Myślicki. Po przerwie gospodarze byli już w komplecie. Dopiero kwadrans przed końcem meczu zaskoczyli dobrze zgraną obronę Lubczy. Podczas zamieszania w polu karnym przyjezdnych Karol Scheffler szczupakiem zdobył wyrównującego gola.Na kolejną bramkę nie trzeba było długo czekać. Kamil Twardy po skosie zdobył gola i sprawił, że Sośno przejęło prowadzenie. Do samego końca gra toczyła się po stronie gości.