Policja, Vita, Spamed
– Co tu się dzieje? Taki tłok na policji. Czyżby to jakaś potężna afera? – pyta jeden z Czytelników. – Zawiadamiającym o możliwości popełnienia przestępstwa była firma Spamed. Sprawa dotyczy deklaracji wyboru zbieranych przez Vitę. Nieprawidłowości mają dotyczyć m.in. dat. Postępowanie prowadzone jest w oparciu o artykuł 286 paragraf 1 kodeksu karnego – mówi kom. Krzysztof Wieczorek, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Sępólnie.
Świadkowie są pytani o to, kiedy i w jakich okolicznościach podpisywali swoje deklaracje wyboru pielęgniarki środowiskowej oraz czy ich podpisy są autentyczne.
To dalszy ciąg wojny między Spamedem a Vitą, która trwa od początku roku. Chodzi o podbieranie sobie pacjentów, czyli pieniędzy z NFZ. Życie bywa przewrotne. Kiedy do Sępólna sprowadził się Spamed, pielęgniarki z Vity nawet pomagały jego właścicielowi zbierać deklaracje wyboru lekarza.
To miał być początek dobrej współpracy. Szybko okazało się, że Spamed wypiął się na taką współpracę i przejął sporą część pacjentów Pielęgniarskiego Ośrodka Medycyny Środowiskowo-Rodzinnej ,,Vita” dowodzonego niezmiennie przez Zdzisławę Skórczewską, swego czasu szefową komitetu wyborczego burmistrza Stupałkowskiego. Wyszło na to, że burmistrz, sprowadzając Spamed do Sępólna, zrobił swojej koleżance ku-ku. Jako zadośćuczynienie zezwolił paniom z Vity, aby promowały się na zebraniach w sołectwach i osiedlach, tak aby mogły odbić sobie utraconych pacjentów.
Wojna trwa jednak w dalszym ciągu. Świadczy o tym zawiadomienie złożone na policji. Już na styczniowej sesji rady miejskiej Sławomir Kuczyński, szef Spamedu, powiedział wyraźnie w kierunku Zdzisławy Skórczewskiej: – To jest wolny rynek, każdy ma prawo dbać o swój interes. Jak widać, ta dbałość przeniosła się do biura zajmowanego przez policjantów zajmujących się przestępczością gospodarczą.