Policjanci uratowali mężczyznę
W czwartek tuż przed godziną 6.00 dyżurny sępoleńskiej policji został powiadomiony o zdesperowanym mężczyźnie, którzy zamierza targnąć się na życie. Pod numer alarmowy zadzwonił niedoszły samobójca. Nie chciał podać swoich personaliów, ale funkcjonariusze bardzo szybko ustalili, kim jest. To 23-letni Karol M. z Zakrzewka, postać doskonale znana policji. – Policjanci z ogniwa patrolowego, sierż szt. Antoni Bogdaszewski oraz sierż. Jarosław Komza, natychmiast udali się na miejsce gdzie może przebywać 23-latek. W pewnym momencie na pobliskim drzewie zauważyli wiszącego mężczyznę. Nie zwlekając ani chwili, przystąpili do działania. Zdjęli desperata i rozpoczęli resuscytację. Po chwili młody mężczyzna zaczął oddychać, jednak w dalszym ciągu był nieprzytomny. Mundurowi do czasu przyjazdu karetki pogotowia kontrolowali jego stan zdrowia. W końcu 23-latek trafił pod opiekę lekarzy – relacjonuje Małgorzata Warsińska, oficer prasowy KPP w Sępólnie. Nieprzytomny mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Złotowie. Po kilku dniach trafił do Świecia. Z naszych ustaleń wynika, że już opuścił tamtejszy szpital.
23-letni Karol M. jest doskonale znany lokalnym stróżom prawa. Policjanci kilkakrotnie brali udział w interwencjach z jego udziałem. Zdarzenia z przeszłości z pewnością ułatwiły im identyfikację dzwoniącego mężczyzny. Dlaczego osoba chcąca popełnić samobójstwo dzwoni i informuje o tym fakcie policję? Widocznie chciała zwrócić czyjąś uwagę na swoje problemy. Karol M. większość czasu spędza za granicą, a rodzinne strony odwiedza podczas przerw w pracy.
Na uwagę zasługuje postawa policjantów z ogniwa patrolowego. Błyskawicznie podjęta interwencja, skutkująca ustaleniem miejsca pobytu mężczyzny, oraz szybkie udzielenie pomocy medycznej pozwoliły zapobiec tragedii. W tym konkretnym przypadku funkcjonariusze wykazali się profesjonalizmem, który nie umknie uwadze przełożonych.