Ponad 300 kibiców na meczu w Obkasie
Obrol Obkas – HZ Zamarte 4:3 (1:3)
Pierwszy mecz na nowym boisku w Obkasie obserwowała rekordowa liczba ponad 300 kibiców. Tuż po pierwszym gwizdku rozpętała się burza i doszło do oberwania chmury.
Goście do 75 minuty sensacyjnie prowadzili 3:1. W ciągu kolejnych 10 minut do wyrównania doprowadził Szymon Skiba. Decydujący cios zadał w 94. minucie Dawid Wierzchucki, również autor pierwszego trafienia dla Obrolu.
LZS Lutówko – Sosenka Sośno 0:0
Sensacja wisiała w powietrzu. Zawodnikom z lutówka bardziej się chciało, a gości chyba osłabiło piekące słońce. W strzeleckim pojedynku Ariel Stremlau – Łukasz Oelberg remisowo. Obaj zmarnowali po 5 doskonałych sytuacji, w tym po razie trafiali w słupek. W efektownych paradach bramkarzy też remisowo.
LZS Piaseczno – Time Lubcza 2:6 (0:5)
Mecz bez historii i do jednej bramki. W ekipie gospodarzy na boisku pojawił się były prezes Krajny Jarosław Tadych, ale wyraźnie przeszkadzał mu brzuszek. Trzy trafienia dla gości zaliczył Łukasz Tomasz, a dwa jego brat Tomek.
Fireman Zabartowo/Pęperzyn – LZS Płocicz 3:4 (0:3)
Nawet na własnym boisku nie da się wygrać meczu, gdy bramkarz zawodzi, a Józek Rękewicz strzela bramki z połowy boiska. W pierwszych kilku minutach Płocicz prowadził 2:0. Szybkie i łatwe prowadzenie rozbiło gospodarzy, którym zabrakło czasu do odrobienia strat. Bramki dla zwycięzców: Przemysław Kalla, Józek Rękiewicz (2), Michał Siódmiak. Dla Firemana: Marcin Myślicki, Adrian Łabuszewski i Krzysztof Szczepanek.
Orzeł Dąbrowa – Mastel Lutowo 4:4 (2:3)
Mecz obfitował w wiele akcji z obu stron. Wynik otworzył Kamil Gbur, wyrównał strzałem zza pola karnego Bogdan Szydeł. Lutowo mogło wyjść na prowadzenie ale Karol Kazanecki zmarnował rzut karny. Kontrę gospodarzy na gola zamienił Kamil Rudziński. Jeszcze przed przerwą P. Stryszyk wpakował piłkę do własnej bramki i doprowadził do remisu.. Gości na prowadzenie wyprowadził K. Kitza. Po przerwie wyrównał B. Wojtasik. W 80 minucie gości na prowadzenie wyprowadził Kazanecki. Gdy wydawało się, że komplet punktów pojedzie do Lutowa minutę później wyrównał Rudziński. Mecz trzymał w napięciu do samego końca. W ostatniej minucie zawodnik gospodarzy strzelił w poprzeczkę. Orzeł stracił fotel lidera na rzecz Obrolu. Świetne widowisko.
KS Kawle - Fuks II Wielowicz 5:1 (4:1)
TomDach Sitno - Victoria Orzełek 0:7 (0:1)