Potrącił pieszą i wjechał do apteki
Do zdarzenia doszło w piątek o godzinie 22.20. Marzena W., mieszkanka Płoskowa, skończyła pracę w pobliskiej restauracji. Chwilę później widziano ją w sklepie spożywczym „Rarytas” przy ulicy Hallera. Kiedy z zakupami wracała do samochodu i już opuszczała miejsce dla pieszych, została uderzona przez forda jadącego od strony ulicy Kościuszki. Siła uderzenia była tak duża, że kobieta upadła kilkanaście metrów dalej. Strażacy, którzy udzielali jej pierwszej pomocy, mówią, że chwilę po wypadku była przytomna. Przewieziono ją do szpitala w Bydgoszczy, gdzie przeszła operację głowy.
Fordem jechało czworo młodych ludzi: dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Za kierownicą - młody mężczyzna. Samochód nie zatrzymał się i pojechał dalej. Po przejechaniu placu Wolności znalazł się na lewym pasie, uderzył w krawężnik, przeleciał na drugą stronę i wbił się w witrynę apteki przy ulicy Hallera.
– W ogóle nie było hamowania – mówi jeden z pasażerów samochodu. Dla nich podróż zakończyła się siniakami i drobnymi urazami, poza jedną pasażerką forda, która ma złamany obojczyk. Wszyscy opuścili już szpital. Okoliczności zdarzenia badają policjanci z sekcji kryminalnej.
Świadkowie twierdzą, że do przejścia, na którym doszło do potrącenia 40-letniej kobiety, samochód jechał z „normalną” szybkością. Dopiero później znacznie przyspieszył. Mogła to być próba ucieczki lub objaw paniki. Droga krajowa przebiegająca przez centrum miasta prawie przez trzy godziny była zamknięta dla ruchu. Szarżujący ford pozostawił na asfalcie wyraźne ślady.
Niestety, niewiele dobrego możemy powiedzieć o pracy policji. Przez pierwszych kilkadziesiąt minut nie potrafili zorganizować objazdu. W ciągu kilku minut miasto zostało zablokowane przez ciężarówki. Dopiero później zorganizowano objazd dla samochodów osobowych ulicą Farną, Kościelną i Młyńską, a dla dużych pojazdów przez Wałdówko i Wałdowo.